Testament śp. Jana Olszewskiego niestety dalej jest do zrealizowania. Nowe pokolenie w polityce, którego jestem reprezentantem, dalej odczuwa, że potrzebne są zmiany, która zapoczątkował śp. Jan Olszewski, a które nie zostały dokończone

— powiedział na antenie telewizji wPolsce.pl Patryk Jaki, wiceminister sprawiedliwości.

CZYTAJ TAKŻE: Nie żyje Jan Olszewski. „Były premier RP odszedł w późnych godzinach wieczornych”. Miał 88 lat

Premier Jan Olszewski był pierwszym polskim premierem, który chciał zbudować Polskę, która nawiązywałaby bezpośrednio do czasów II Rzeczpospolitej. Rozwiązywałaby te dziwne układy, które powstały w okolicach 1989 roku, gdzie różne oligarchie uwłaszczyły się na polskim państwie i piły z niego krew. Piją tak naprawdę do dzisiaj. Dlatego była słynna „Nocna Zmiana”. Rząd premiera Olszewskiego próbował twardo zakończyć tę dziwną współpracę dwóch stron, które wydawałoby są nie do pogodzenia, ale się dogadały. Wszyscy widzieli, jak to się dzieje. (…) Nagle się okazało, że ci którzy mieli czołgi w tamtym systemie, to są ci, którzy w nowym systemie dostają pieniądze i dalej rządzą

— podkreślił gość redaktora Wojciecha Biedronia.

Rząd Jana Olszewskiego był rządem wyjątkowym, bo jako pierwszy próbował to rozliczyć. (…) Dążył do tego, żeby wyrywać państwo z rąk ludzi, którzy uwłaszczyli się na innych ważnych częściach Polski. Problem polega na tym, że przez to, iż nie udało się tego wtedy dokończyć

— dodał.

Powinniśmy dzisiaj wspominać Jana Olszewskiego jako człowieka wyjątkowo skromnego, któremu się działo bardzo wiele krzywdy za to, że chciał wolnej Polski. Zbudowanej od prawdziwych fundamentów, nie związanych z dziwnymi układami postkomunistycznymi. (…) Te podziały, które powstały w 1989 roku i nie zostały przecięte spowodowały, że teraz toczy się dokładnie taka sama walka jak w 1992 roku. W tej chwili nie walczy PiS z PO, tylko obóz III RP z obozem zmian, który chce, żeby Polska zaczęła normalnie oddychać. (…) Osoby, które potrafią to dobrze definiować i wiedzą, że Polska potrzebuje twardych zmian, są obiektem najtwardszych ataków. (…) Przeszkadzają im tacy ludzie, jak np. prezes Jarosław Kaczyński, którzy potrafią dobrze definiować, gdzie jest prawdziwy problem polskiego państwa. Ludzie, którzy potrafią o tym ostro mówić i w działaniu pokazują determinację są niszczeni

— mówił Patryk Jaki.

as/wPolsce.pl