To był dla totalnej opozycji najgorszy z możliwych wyborów do przeprowadzenia chamskiego, ulicznego ataku. Magdalena Ogórek - ładna, inteligentna, zawsze uśmiechnięta, nigdy nie wchodząca w ostre polemiki - zdążyła już zjednać sobie ogromną sympatię widzów. Doktorat i działalność „pro publico bono” (m.in. odzyskiwanie zrabowanych w czasie wojny polskich dzieł sztuki) również przyczyniły się do utrwalenia pozytywnego wizerunku tej atrakcyjnej kobiety. I nawet wybaczono jej chwilowy flirt z SLD, traktując to jako nieistotny epizod w jej życiu.
Wiedząc o tym każdy jako tako rozgarnięty spec od marketingu politycznego dwa razy by się zastanowił, zanim sprowokowałby nienawistny atak na taką właśnie osobę. Przecież łzy bezsilnej, pięknej i podziwianej dziennikarki mają wielokrotnie większą siłę rażenia niż krzywda kogoś równie znanego, ale o mniej pociągającej aparycji… Wiem, że to niesprawiedliwe – ale taka jest prawda. I to również trzeba by brać pod uwagę w planowaniu politycznego hucpiarstwa. Jeśli tylko ma się odrobinę rozumku w główce…
Niestety (albo na szczęście) - totalnych zadymiarzy/zadymiarki tak już zaślepia nienawiść, że uniemożliwia im to racjonalne myślenie. Jakby tego jeszcze było mało - nienachalna uroda nakręconych wściekłością prześladowczyń zdecydowanie kontrastowała z wdziękiem pani Magdy, co jeszcze bardziej pogrążyło agresorki.
Reasumując: ostatnią akcją kodziarskie stadko strzeliło sobie w racice, a radosny okrzyk triumfu fetujących „zwycięstwo” feministek („Dobrze jej tak! Nikt jej nie lubi!”) zabrzmiał wręcz żałośnie. I wkurzyło nawet sympatyków totalsów…
I wiecie co? Wcale mi ich nie żal…
A z cyklu znalezione w sieci:
„Gęby za lu krzyczące” wg tekstu Adama Mickiewicza, którym przewidział powstanie totalnej opozycji… Wiadomo – Wieszcz…
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/432872-poklosie-ataku-na-magdalene-ogorek