Czy w zbiórkę podpisów dla Aleksandry Dulkiewicz zaangażowały się miejskie instytucje i urzędnicy? Pojawiają się bowiem głosy o niezbyt czystych zagrywkach, które miałyby pomóc komitetowi p.o. prezydenta miasta Gdańska. Przypomnijmy, po sporych kłopotach z legalnością jego zgłoszenia.
Termin rejestracji kandydatów w wyborach na prezydenta Gdańska mija w środę o północy. Do tego czasu komitety wyborcze, które zgłosiły kandydatury do tego stanowiska mają dostarczyć do Miejskiej Komisji Wyborczej w Gdańsku listy poparcia podpisane przez co najmniej trzy tysiące osób.
Z wyścigu wyborczego zrezygnował już Piotr Walentynowicz, który poinformował w środę, że jego komitetowi nie uda się zebrać wymaganej liczby podpisów pod listami poparcia. Miejska Komisja Wyborcza poinformowała też PAP w środę, że przed kilkoma dniami inny kandydat – Andrzej Kania - przekazał, iż rezygnuje ze zbiórki podpisów pod swoją kandydaturą.
CZYTAJ WIĘCEJ: Walentynowicz zrezygnował ze startu w gdańskich wyborach. Powód? Jego komitet nie zebrał wystarczającej liczby podpisów
Do środowego popołudnia Miejska Komisja Wyborcza zarejestrowała (po sprawdzeniu podpisów poparcia) tylko komitet Aleksandry Dulkiewicz.
Grzegorz Braun uważa, że jej kandydatura jest nielegalna. Jego komitet złożył we wtorek skargę do Sądu Najwyższego na uchwałę PKW, która pozwala na uznanie za ważne podpisów poparcia zbieranych w wyborach na prezydenta Gdańska przez komitet wyborczy Aleksandry Dulkiewicz, po zmianie nazwy jej komitetu.
CZYTAJ TAKŻE: Braun nie odpuszcza Dulkiewicz i skierował skargę do SN na uchwałę PKW. Grzelak odpowiada: Skarga jest bezprawna
Komitet Dulkiewicz twierdzi, że skarga Brauna „nie została złożona w trybie przewidzianym prawem”. Jednak zbiórka podpisów trwa dalej!
Z uwagi na pojawiające się głosy mieszkańców wyrażające wolę dalszego zbierania podpisów, jak i obawy o próbie zamachu na demokratyczne wybory w Gdańsku, podjęliśmy decyzję o kontynuacji zbiórki podpisów
— ogłoszono, a także zaapelowano o mobilizację.
Na tym nie koniec. Krążą bowiem informacje, które mogą budzić niepokój. Czyżby komitet Dulkiewicz grał nieczysto?
Okazuje się, że w zbiórkę podpisów dla Aleksandry Dulkiewicz zaangażowane są miejskie instytucje takie jak Oddział Muzeum w Gdańsku. To jest niesamowite. To jest prywatny folwark
– napisał na Twitterze Kacper Płażyński, gdański radny z PiS.
Wg urzędniczki UM Komisarz Dulkiewicz wygoniła pracowników na miasto do zbierania podpisów pod jej kandydaturą na wypadek uwzględnienia przez SN wniosku Brauna
– podał Krzysztof Wyszkowski.
Mało tego, pojawiają się głosy, że ostatnia decyzja PKW ws. komitetu Dulkiewicz była po prostu bezprawna.
W kodeksie wyborczym nie ma podstawy prawnej do zmiany nazwy komitetu po jego wadliwym zarejestrowaniu i po upłynięciu terminów. Ale PKW to nie przeszkadza i ratuje Dulkiewicz. W końcu prawo nie jest po to by go przestrzegać, ale żeby je twórczo „interpretować” przez sędziów
– stwierdził Krzysztof Bosak z Ruchu Narodowego.
Przedterminowe wybory na prezydenta Gdańska odbędą się w niedzielę 3 marca. Rozporządzenie w tej sprawie podpisał premier Mateusz Morawiecki. Jest to wynikiem wygaśnięcia mandatu prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, który zmarł 14 stycznia, po tym jak dzień wcześniej został zaatakowany nożem przez 27-letniego Stefana W. podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
kpc/PAP/Twitter/Facebook
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/432820-dulkiewicz-zbiera-podpisy-pomagaja-jej-miejskie-instytucje