Przyrodzone i niezbywalne prawo do godności (art.30) Konstytucji RP przysługuje też ludziom władzy i dziennikarzom telewizji publicznej, czy to się podoba totalnej opozycji czy nie. Nic dziwnego, że totalna gangrena serc i umysłów niektórych przedstawicieli opozycji i ulicznych bojówek narasta, bo podsyca ją sam były premier z PO Donald Tusk, dziś przewodniczący RE.
To już jego kolejny haniebny atak na Polskę i polski rząd w jego wykonaniu. Oczywiście nikt lepiej nie wie niż były premier Donald Tusk, że „kłamstwo organizowane przez władzę za publiczne pieniądze to groźna forma przemocy”, to przecież on sam był niedościgłym mistrzem kłamstwa, języka agresji , pogardy i nienawiści po Tragedii Smoleńskiej. Dialog i kompromis nie jest możliwy, niestety z krwiożerczym krokodylem. Tu nawet wielokrotne, pokojowe wyciąganie ręki do zgody, wcześniej czy później, ale raczej wcześniej musi się skończyć odgryzieniem ręki. To właśnie bezkarność i kolejne ustępstwa najbardziej rozzuchwalają złoczyńców, tam gdzie nie ma kary, tam nie ma szaleństwa i agresji miary. Nie ukarani, nawet finansowo polityczni przywódcy opozycji za grudniowy pucz 2016r., za szarpaniny i atakowanie posłów, za agresywne protesty, rzekomo w obronie praworządności idą co chwila o krok dalej i atak na dziennikarkę TVP, to nie koniec tej wojny.
Brak stanowczej reakcji na działania bojówek ulicznych KOD-u czy Obywateli RP, poczucie sądowej bezkarności i nadmiernej łagodności władz będą z każdym dniem eskalować agresję, nie tylko przeciwko dziennikarzom czy politykom, ale również ich rodzinom. RPO Adam Bodnar ma wątpliwości czy atak na dziennikarkę TVP mógł naruszyć prawo - oczywiście mówi o tym choćby art.43 i art.44 prawa prasowego, a jednocześnie jawnie wręcz broni działań bojówki spod TVP. Jeszcze trochę i niektórzy politycy opozycji i wyjątkowo nienawistne i antyrządowe media z „GW” i TVN na czele oraz z niemieckimi portalami wmówią Polakom, że to red. Magdalena Ogórek swym nienawistnym spojrzeniem napadła na wściekły i agresywny tłumek, a swym brakiem przerażenia sprowokowała Janusza Palikota do skrajnego chamstwa.
Kto położy kres temu rozzuchwaleniu, cichemu legalizowaniu bezprawia, atakowaniu publicznych instytucji, agresji słownej i już wręcz fizycznej ze strony niektórych przedstawicieli totalnej opozycji. Brak stanowczej i skutecznej reakcji prawnej na kłamstwo, szantaż i agresję, na eskalację gróźb może być w tej sytuacji nieopatrznie zrozumiany przez opozycję i jej uliczne bojówki jako wyraz słabości i niezdecydowania. To prawdziwy czas próby charakterów i instytucji. Dzięki mediom nie liczą się już nawet sukcesy gospodarcze i finansowe, ale głównie złe emocje i na to też trzeba znaleźć skuteczną odpowiedź.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/432696-dialog-i-kompromis-moga-byc-wziete-za-oznake-slabosci