W Europejskim Centrum Solidarności przestrzeń do działania znalazły organizacje o charakterze lewicowym; to sprzeczne z dziedzictwem Solidarności - ocenił wiceminister kultury Jarosław Sellin. Dodał też, że MKiDN wywiązuje się ze swoich zobowiązań wobec ECS.
Podkreślam to bardzo mocno: my z naszych zobowiązań mamy zamiar się wywiązywać
— podkreślił w TVP Info Sellin, który przypomniał, że tym zobowiązaniem ze strony MKiDN jest kwota 4 mln zł przekazywana z budżetu na działalność ECS.
Histeria i cała polityka jest robiona wokół tego, że myśmy postanowili zrezygnować z płacenia nadwyżki
— mówił Sellin, dodając, że jest to zgodne z umową jaką MKiDN zawarło z gdańską placówką.
Z umowy wynika, że mamy dawać 4 miliony
— wyjaśnił.
Wiceminister podkreślił przy tym, że ministerstwo kultury apelowało do kierowniczych gremiów ECS, by nikt nie czuł się w niej obco. Odniósł się także do wypowiedzi, które pojawiły się w sobotę w przestrzeni muzealnej ECS, o tym, by - jak zauważył Sellin - „odebrać państwo polskie PiS-owi”.
Czy Basilowi Kerskiemu (dyrektorowi ECS) nie przyszło do głowy, że być może wśród tych zwiedzających są ludzie, którzy np. podzielają mój punkt widzenia
— mówił Sellin, dodając, że chodzi także o punkt widzenia tych członków Solidarności, którzy nie zgadzają się z obecną narracją ECS.
Jak oni się w tym momencie poczuli się w tej instytucji? Mieli poczucie prawdopodobnie, że weszli do siedziby partii Platformy Obywatelskiej albo jej akolitów
— mówił Sellin, dodając, że wystosował list do Kerskiego, by wytłumaczył - jak mówił wiceszef MKiDN - „dlaczego tego wiecu nie przerwał, dlaczego przytakiwał”.
Tak się właśnie zachowują ludzie, którzy zawłaszczyli tę instytucję i mają poczucie, że ona jest ich i służy ich bieżącym interesom politycznym
— dodał.
Wiceminister kultury zwrócił także uwagę, że przestrzeń ECS wynajmowana jest np. środowiskom feministycznym.
Jakoś nie słyszałem, żeby tam znalazła przestrzeń do działania jakaś organizacja konserwatywna albo organizacja o charakterze pro-life, bo oczywiście ta feministyczna bardzo mocno walczy o poszerzenia prawa do zabijania dzieci
— mówił Sellin.
I to się wszystko dzieje w ECS-ie, który jest spadkobiercą dziedzictwa Solidarności. Solidarności, która jak walczyła, to na płotach Stoczni Gdańskiej jakie były symbole? Krzyż, papież Jan Paweł II, Matka Boska Częstochowska. Cały karnawał Solidarności, walka razem z polskim Kościołem przeciwko komunizmowi, opór przeciwko lewicowemu ateistycznemu reżimowi, a tymczasem tam (w ECS) znalazły przestrzeń do działania organizacje, które mają charakter lewicowy
— tłumaczył Sellin.
Naprawdę jest tam bardzo duża jednostronność i przeciwko temu też protestujemy i chcemy, żeby to się zmieniło
— mówił wiceminister.
Próbujemy to robić, na razie się nie udaje
— dodał.
W sobotę Rada Europejskiego Centrum Solidarności odrzuciła propozycje resortu kultury ws. działalności ECS uznając, że naruszają one umowę założycielską ECS oraz statut placówki. MKDiN czeka na oficjalne stanowisko władz Gdańska i samorządu pomorskiego. Ma ono zostać przekazane resortowi w przyszłym tygodniu.
W ubiegłym tygodniu w siedzibie MKiDN w Warszawie odbyło się spotkanie, w którym uczestniczyli m.in. wicepremier, szef MKiDN Piotr Gliński, p.o. prezydenta Gdańska Aleksandra Dulkiewicz oraz marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk. Podczas spotkania ministerstwo przedstawiło swoje propozycje w sprawie przyszłości ECS. Resort stoi na stanowisku, że organizatorzy ECS powinni mieć wpływ na sposób funkcjonowania tej instytucji „stosownie do ich zaangażowania finansowego w jej prowadzenie” (miasto Gdańsk, MKiDN, woj. pomorskie).
MKiDN chciałoby posiadać prawo do wskazywania wicedyrektora ECS (dyrektora wskazuje miasto Gdańsk) oraz chce utworzenia nowego działu poświęconego Annie Walentynowicz. Resort zastrzegł też, że nie zamierza przejąć Europejskiego Centrum Solidarności.
ECS w ostatnich latach otrzymywało dotację podmiotową na poziomie ponad 7 mln zł. W październiku ub. roku Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego podjęło decyzję o powrocie w 2019 r. do podstawowej kwoty dotacji w wysokości 4 mln zł, uzasadniając że taka kwota jest zapisana w umowie o współprowadzeniu instytucji i zgodna z aneksem z 2013 r. W środę resort wskazał, że zwiększenie dotacji dla ECS będzie możliwe poprzez podpisanie nowego aneksu do umowy założycielskiej.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/432514-sellin-w-ecs-przestrzen-znalazly-organizacje-lewicowe