„Pocałunek śmierci”, czy szczery zachwyt? Adam Mazguła wydaje się być zachwycony partyjną konwencją Roberta Biedronia! Czy ten żołdak Jaruzelskiego szuka nowych politycznych przyjaciół i sojuszy”? A może to rozpaczliwa próba zaistnienia?
Idzie Wiosna, roztopi śnieżne postaci, pozwoli rozkwitnąć kwiatom, a jesienią wykopki. Byłem na konwencji Roberta Biedronia i mam wrażenie, że stało się coś wielkiego.
– wypisuje Mazguła na swoim profilu facebook.
Nie było ględzenia, czytania pozdrowień od władz i występów gości kongresu. Robert, bo tylko tak do niego zwracają się jego zwolennicy, zaskoczył profesjonalizmem i umiejętnością budowania emocji. Jak zawsze uśmiechnięty, życzliwy, otwarty, ale teraz również rzeczowy, konkretny i przekonany o słuszności wybranej drogi. Czym dłużej przebywałem na sali widziałem jak staję się członkiem tej rodziny Roberta. To działo się samo.
– kadzi Mazguła swojemu nowemu idolowi.
Mazguła w pełni utożsamia się również z programem politycznym Biedronia, a nawet znajduje w nim swoje brednie, które od kilku lat wypisuje w internecie.
Program mi odpowiadał, jakby wyciągnięty z moich felietonowych przekazów i jeśli brakowało mi czegoś, to spraw bezpieczeństwa wewnętrznego i zewnętrznego, problemu ustawy represyjnej, spraw wojska, polityki międzynarodowej.
– dodaje.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Niezła farsa, czyli manifest „patrioty” Adama Mazguły: „Nie chcę żyć w takim kraju krzyży, ciemnoty i kadzidła”
Oczywiście, Mazgule bardzo odpowiadają antyklerykalne elementy programu „Wiosny Biedronia”.
Największe brawa rozlegały się, kiedy Robert mówił o rozdziale państwa i kościoła, o prawach kobiet i osób z niepełnosprawnościami, oraz o rozliczeniu obecnych polityków za niszczenie polskiej konstytucji. Dawno nie widziałem i nie słyszałem takiego powiewu normalności jak podczas tej konwencji. Narodziła się nowa partia normalności społecznej, otwartości i pozytywnych emocji. Narodziła się partia dla europejskiego społeczeństwa bez historycznego zadęcia, bez szacunku do ”świętych krów” polityki, kościoła i wszelkiej niemożności.
– zachwyca się Adam Mazguła.
Adam Mazguła rozpaczliwie szuka możliwości politycznego zaistnienia. Przykleja się więc do kolejnej inicjatywy. Przy żadnej nie zagrzał zbyt długo miejsca.
WB
-
Wyjątkowy PREZENT dla prenumeratorów!
Super oferta dla czytelników tygodnika „Sieci”! Zamów i opłać roczną prenumeratę pakietu: tygodnik „Sieci” i miesięcznik „wSieci Historii”, a książkę Andrzeja Fedorowicza „Słynne ucieczki Polaków” otrzymasz GRATIS!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/432472-mazgula-zachwycony-biedroniem