Będzie coraz brutalniej. Trudno uwierzyć w jakąkolwiek przerwę w agresji, ponieważ totalni traktują pobudzanie nienawiści jako jedyną szansę na zmianę sytuacji politycznej w kraju. Ta metoda jest dla nich najwygodniejsza, bo najbardziej dostępna. Wszak przez ostatnie trzy lata widać, jak wygląda rywalizacja na wizje rozwoju Polski i jej obywateli.
Słynne „piniędzy nie ma i nie będzie” stało się precyzyjna ilustracją mocy intelektualnej totalnych. Gdy zorientowali się, że Seneka ich finansowych rozwiązań dla państwa mylił się gruntownie, przeskoczyli raptem na drugą stronę okopu wrzeszcząc – my dołożymy jeszcze na pierwsze dziecko. Teraz, tym samym sposobem, program „Mama 4+” chcą na gwałt zmieniać na „Mama 3+”. Tylko, że przez osiem lat swoich rządów nie potrafili zorganizować wsparcia nawet dla rodzin z jednym dzieckiem
Totalni oceniają wyborców na własne podobieństwo, traktują ich, jako bezmyślny szereg, nieradzący sobie z najprostszymi rebusami. Na szczęście tak nie jest i trudno uwierzyć, by miała się ta sytuacja radykalnie zmienić. Dlatego właśnie agresji ze strony opozycji będzie wciąż przybywać i przyjmie ona zapewne coraz obrzydliwsze formy. Wczorajsza odezwa Palikota, którego nazwisko powinno być już synonimem oszalałego chamstwa jest tylko lichą przygrywką. I nie trzeba dać się zwieść pozorom, że ów osobnik nie działa już w żadnej partii. Nie łudźmy się, jest nadal serdecznym kolesiem wielu czołowych z głównej partii totalnych. Nikt go się nie wypiera i tak już pozostanie. Jakieś łagodne stwierdzenie, że „ja czegoś takiego bym nie powiedział”, właściwie potwierdza sympatię.
Nie tak dawno napisałem, że w Polsce los zniczy i lampionów dość dobrze ilustruje naszą dzisiejszą historię. Zaczęło się od sikania na znicze czczące pamięć ofiar Smoleńska. Wkrótce jawny zwolennik PO zamordował człowieka w biurze posła PiS. Teraz pluje się na inaczej myślącą od napastliwej dziczy dziennikarkę, niszczy jej samochód i wykrzykuje ordynarności. I inaczej, przynajmniej do wyborów, nie będzie, bo dzicz wciąż cieszy się sympatią. Czyją? Zostawiam to domyślności czytających. Tylko proszę nie mylić nieleczonego szaleńca z zorganizowaną zgrają łobuzów.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/432370-po-zniczach-przyszla-pora-na-ludzi-to-przepis-na-dialog