Jarosław Kurski, wicenaczelny „Gazety Wyborczej” próbuje ratować doszczętnie spalony temat, jakim są opublikowane przez redakcję z Czerskiej stenogramy z nagrań z udziałem prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego. W komentarzu wideo zapowiedział, że „pojawią się nowe wątki” i stwierdził, że sprawa odbije się negatywnie na kondycji PiS.
Ta sprawa jest nie do obrony, bo będą pojawiać się nowe wątki odsłaniające patologię i demoralizację tej władzy. Każdy, kto rozumuje politycznie, a nie kapiszonowymi hasztagami, świetnie to wie. Prezes deweloper też to wie
— próbował przekonywać zastępca Adama Michnika.
Kaczyński miał rację. Ta sprawa nie powinna w ogóle ujrzeć światła dziennego, bo medialnie jest nie do obrony (…) Taśmy Kaczyńskiego będą się długo jątrzyć, drążyć tę władzę jak robak
— stwierdził Kurski.
Słowem - strach się bać.
wkt/wyborcza.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/432258-rewolucyjne-nastroje-na-czerskiej-kurski-tasmy-beda-drazyc