Był człowiekiem, który psuł politykę w Sejmie. Psuł systemowo. To bardzo inteligentny człowiek, naukowiec. To jest uderzenie w politykę, to wielki wstyd

– powiedział Józef Orzeł w programie „Salon Dziennikarski” komentując aferę wokół Stefana Niesiołowskiego.

Redaktor naczelna portalu wPolityce.pl zwróciła uwagę na fakt, że Niesiołowski był przez lata szefem jednej z ważnych sejmowych komisji.

Nie powinniśmy się zatrzymywać tylko na wątku obyczajowym. To skandal obyczajowy, ale stoją za nim poważne zarzuty. Pamiętajmy, że przez wiele lat pan Niesiołowski był w tak bliskich stosunkach korupcyjnych z biznesmenami. To znaczy, że mógł być zwyczajnie szantażowany. Była to jedna z głównych postaci PO i szef sejmowej Komisji Obrony Narodowej. To było zagrożenie bezpieczeństwa państwa

– stwierdziła Nykiel.

Mówmy o tym szeroko i bardzo głęboko. Może na nienawiść z ust Niesiołowskiego była oparta na mocno wypaczonym sumieniu. A pamiętajmy, że zarzucał PiS działania nieetyczne

– dodała.

Józef Orzeł mówił o tym, co oznacza ujawnianie afery wokół Niesiołowskiego.

Przykro mówić. Wszyscy wszystko widzą. Pamiętamy kim był, kim chciał być. Był człowiekiem, który psuł politykę w Sejmie. Psuł systemowo. To bardzo inteligentny człowiek, naukowiec. To jest uderzenie w politykę, to wielki wstyd. Pokazuje, że przez całe lata można niszczyć innych, będąc w środku zniszczonym

– powiedział.

Andrzej Rafał Potocki z tygodnika „Sieci” przypomniał przeszłość Niesiołowskiego w czasach PRL.

Widać koniec kolejnej legendy „Solidarności”. Miał swoje duże zasługi w walce z komuną, a teraz zostało to przekreślone aferą

– mówił publicysta.

Samuel Pereira mówił o próbie rozmycia tematu przez niektóre media.

Jeden z portali należących do Ringier Axel springer rozmydla ten temat rozmowa z seksuologiem.

– stwierdził.

Okazuje się, że wartości i etyka w polityce są istotne

– dodał.

mly/tvp info