Jeżeli Bartłomiej M. popełnił przestępstwo – nic go nie usprawiedliwia i to przestępstwo musi być ścigane. Jednak nie wolno też zapomnieć, w jakim stopniu przyczynił się do obrony bezpieczeństwa państwa polskiego
—podkreślił b. szef MON Antoni Macierewicz, w cotygodniowym felietonie „Głos Polski” na antenie Radia Maryja i TV Trwam, odnosząc się do zatrzymania b. rzecznika MON.
CZYTAJ WIĘCEJ: Były rzecznik MON Bartłomiej M. i Mariusz Antoni K. z zarzutami! Sąd zastosował areszt tymczasowy dla byłych pracowników PGZ
Macierewicz zaznaczył, iż nadużycia w PGZ, które wykryto i które są teraz badane – nie dotyczą bezpośrednio spraw militarnych, lecz spraw medialnych.
Kontraktów medialnych, a nie samej produkcji zbrojeniowej. Ta w żadnym wypadku – w tej sprawie – nie została dotknięta jakimikolwiek nadużyciami. Owszem, w okresie dawnym były zasadnicze nadużycia (…). Poprzedni minister obrony narodowej pan Siemoniak oraz jego współpracownik wiceminister obrony narodowej pan Mroczek – chcieli Polską Grupę Zbrojeniową, cały polski przemysł obronny, przekazać, sprzedać wielkim zachodnim koncernom zbrojeniowym. W roku 2014 nawet podpisano w tej sprawie dokument decydujący o takiej sprzedaży. Pod tą decyzją jest podpis pana Mroczka, jest podpis pana Siemoniaka. Zrobili to mimo rekomendacji wyspecjalizowanych jednostek MON, które wskazywały jednoznacznie, że włączenie Polski do tych wielkich korporacji, wielkich holdingów międzynarodowych będzie oznaczało, że decyzje co do produkcji zbrojeniowej – będą rozstrzygane poza Polską i bez względu na polski interes narodowy
—przypomniał były szef MON.
Polityk przypomniał również o zasługach Bartłomieja M.
Kluczową rolę odegrał w pracach zespołu parlamentarnego zajmującego się wyjaśnieniem tragedii smoleńskiej. (…) Odegrał kluczową rolę w pokazywaniu i wyjaśnianiu, jak ludzie z dawnego WSI w SKOK Wołomin dokonali gigantycznych – ponad 3-miliardowych nadużyć. To była praca analityczna, to była prezentacja, którą w Sejmie referował właśnie pan M. Wreszcie obrona polskiego kontrwywiadu przed próbą zawłaszczenia go przez panów Pytla i Noska, byłych szefów kontrwywiadu wojskowego z okresu Donalda Tuska, którzy wynosili dokumenty i chcieli przejąć polski kontrwywiad nielegalnie tworząc strukturę organizacyjną udającą centrum doskonalenia NATO. Jeżeli popełnił przestępstwo, nic go nie usprawiedliwia i to przestępstwo musi być ścigane, ale nie wolno też zapomnieć w jakim stopniu przyczynił się do obrony bezpieczeństwa państwa polskiego
—akcentował były szef Ministerstwa Obrony Narodowej.
kk/Radio Maryja
-
Nie musisz wychodzić z domu, by przeczytać najnowszy numer tygodnika „Sieci”!
Kup e - wydanie naszego pisma a otrzymasz dostęp do aktualnych jak i archiwalnych numerów największego konserwatywnego tygodnika opinii w Polsce. Szczegóły na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/432024-macierewicz-o-zatrzymaniu-bartlomieja-m