Rostowski wylicza przewinienia prezesa PiS i atakuje Horałę: Jest osobą niepoważną i nierzetelną. Nie można go poważnie traktować

Bycie nagranym na pewno nie należy do przyjemności, ale tutaj mamy do czynienia z możliwością popełnienia czterech, a nawet pięciu przestępstw

—przekonywał na antenie Radia ZET Jan Vincent Rostowski.

W rozmowie Beaty Lubeckiej nie mogło zabraknąć wątku „taśm Kaczyńskiego”, które ujawniła „Gazeta Wyborcza”. Rostowski brnie w narrację jakoby prezes PiS nie chciał się wywiązać z zobowiązań wobec Austriaka, choć jak słyszymy na taśmach - chce, ale żąda odpowiednich dokumentów.

Jest możliwość popełnienia przestępstwa oszustwa. Miałoby polegać na tym, że Kaczyński zamówił u Austriaka prace wielomilionowe. Ustne, ale jednak. Jak przyszło co do czego, zdecydował się mu nie zapłacić

—mówił.

Jak prezes mówi, że on wie, że te pieniądze się im należą, to podstawa prawna w relacjach Kaczyński-kuzyn Austriak istnieje

—zaznaczył.

Do Kaczyńskiego przychodzi prezes drugiego największego banku, który ma pożyczyć spółce bez prawie żadnego kapitału 300 mln euro. To jest czwarte, potencjalne przestępstwo. Mamy tu sprawę niesamowicie poważną

—straszył b. minister finansów.

Rostowski przy okazji obecności w studiu Radia ZET zaatakował Marcina Horałę.

Pan Horała jest w zapierająco dech w piersiach osobą niepoważną i nierzetelną. Wyszedł do mediów i powiedział, że „taśmy Kaczyńskiego” ujawniają uczciwość prezesa PiS

—mówił Rostowski.

Taki człowiek jest po prostu żołnierzem swojej partii. Nie można go poważnie traktować

—dodał.

kk/Radio ZET