„Gazeta Wyborcza” publikuje kolejne fragmenty nagrania prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Czy jest w nich coś sensacyjnego? Podobnie jak i za pierwszym razem: nic. Zadowolony jednak z ujawnienia nagrań może być… Patryk Jaki, którego prezes Prawa i Sprawiedliwości określa „bardzo samodzielnym człowiekiem”.
CZYTAJ WIĘCEJ: Znów kapiszon! „GW” kontynuuje kiepski serial o Kaczyńskim: „Nawet nie dbał o pozory sformalizowania biznesowych spotkań”
„Wyborcza” opisuje dziś ostatnie spotkanie prezesa PiS z austriackim deweloperem. Rozmowa miała miejsce 2 sierpnia 2018 roku. W kolejnych fragmentach słyszymy o powodach, dla których Kaczyński rezygnuje z budowy wieżowców.
Jest kampania o charakterze czysto politycznym pod tytułem: partia buduje wieżowiec, azjatyckie stosunki czy nawet zgoła stwierdzenie, że to ja buduję, a w związku z tym jestem niezwykle zamożnym człowiekiem. Nie możemy sobie na to pozwolić
—tłumaczył prezes PiS rezygnację z projektu.
W rozmowie oprócz Kaczyńskiego i Austriaka, brała udział tłumaczka i oraz czworo prawników z Baker McKenzie.
Sprawa druga to jest kwestia tej znacznie większej sumy. Dwa miliony trzysta tysięcy złotych minus to, co dotyczy państwa (czyli Baker McKenzie), bezpośrednio. Załóżmy, że to jest około dwóch milionów - i tutaj jest sprawa no dalej jeszcze idąca z tego względu, że tu nie ma tytułu odnoszącego się do spółki Srebrna
—mówi Jarosław Kaczyński, dodając, że „ja nie jestem zarządem, ja reprezentuje fundację jako przewodniczący jej rady”.
Jarosław Kaczyński wypowiada się także na temat Patryka Jakiego.
Od razu mówię, że pan Jaki nie jest człowiekiem cudów. Po prostu nie można przewidzieć, co on będzie… (jeśli?) zostanie prezydentem Warszawy. To jest bardzo samodzielny polityk
—mówi prezes PiS.
Naprawdę, trudno zrozumieć, czemu „Wyborcza” sobie to robi. Nagrania miały być bombą, która wywali rząd w powietrze, a kolejne nagrania tylko pomagają PiS. Na taśmach słyszymy, że sam prezes Kaczyński podkreśla, że „nie jest zarządem”, a jedynie „reprezentuje fundację jako przewodniczący jej rady”. Powody do radości ma również Patryk Jaki, a pluć w brodę mogą sobie warszawiacy, którzy wybrali Trzaskowskiego. Okazuje się, że nawet wygrana wiceministra sprawiedliwości nie oznaczała, że w stolicy powstaną wieżowce Srebrnej.
kk/”GW”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/431880-kolejne-tasmy-wyborczej-i-znowu-klapa