Pisząc o nagranej rozmowie Jarosława Kaczyńskiego z austriackim biznesmenem Geraldem Birgfellnerem, „Die Welt” podkreśla, że prezes PiS miał dotąd „czyste ręce”, a teraz na jego wizerunku pojawiły się rysy.
Nikt nie mógł dotychczas udowodnić szefowi PiS machlojek. Polska gazeta publikuje obecnie taśmy, które mogą być wybuchowe
—czytamy w „Die Welt”. Warszawski korespondent gazety Philipp Fritz informuje za „Gazetą Wyborczą” o treści nagranej rozmowy prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z austriackim biznesmenem Geraldem Birgfellnerem, która dotyczyła planów budowy w Warszawie dwóch wieżowców przez powiązaną z jego środowiskiem spółkę Srebrna.
„Taśmy” są dominującym tematem w polskich mediach i w politycznej Warszawie. Nie można jeszcze przewidzieć, jakie będą miały następstwa
—zastrzega autor. Nagrania demaskują zdaniem Fritza „kompleksową sieć banków, biznesmenów i polityków partyjnych, która wydaje się rosnąć z godziny na godzinę”.
Niemiecki dziennikarz tłumaczy czytelnikom „Die Welt”, że wielka uwaga, jaką przywiązuje się do tej sprawy, wynika z osoby Kaczyńskiego. Prezes „zachował dotychczas czyste ręce w środowisku, w którym nie brakowało w ostatnich latach skandali korupcyjnych”.
Wydaje się, że Kaczyński stał się teraz «zwykłym» politykiem. Co więcej, ton rozmowy (przypominający) chłodnego biznesmena, zadziwia słuchaczy. Nawet część opozycji uważała dotychczas Kaczyńskiego za kogoś, kto nie przywiązuje wagi do pieniędzy. Jego partia PiS korzystała na tym wizerunku. Teraz pojawiły się na nim rysy”
—czytamy w „Die Welt”. Jak podkreśla Fritz sam Kaczyński uporczywie milczy ws. taśm, choć wypowiedzieli się już niemal wszyscy, od polityków opozycji po wiceministra sprawiedliwości Patryka Jaki, który zresztą uważa, że prezes PiS „zachował się przyzwoicie”.
JJW, dw.com, welt.de
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/431767-die-welt-o-tasmach-kaczynskiego-plamy-na-rekach-szefa-pis