Sąd oddalił pozew Ryszarda Petru i Katarzyny Lubnauer przeciwko komendantowi stołecznemu policji. Sprawa dotyczy rzekomej inwigilacji podczas protestów z 2017 roku przeciwko nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym.
Działania prewencyjne, miały na celu ochronę bezpieczeństwa Pana Petru, Policja musi być skrajnie podejrzliwa
— usłyszeliśmy w uzasadnieniu.
Policja powinna chronić, a nie chroni. Nie powinna inwigilować, a inwigiluje. Odwołam się od wyroku sądu, który oddalił powództwo przeciwko policji. Z nagrań ujawnionych rok temu przez „Wyborczą” jednoznacznie wynika, że policjanci śledzili mnie bez mojej wiedzy i zgody
— zapowiada Petru.
Oficjalny komunikat pojawił się również na profilu Policji na Twitterze.
„Gazeta Wyborcza” pisała nieprawdę, że nielegalnie śledzono m. in. Obywateli RP
— czytamy.
I to byłoby na tyle w sprawie policyjnej „inwigilacji” opozycji.
— skwitował szef MSWiA Joachim Brudziński.
gah
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/431722-sad-nie-ma-watpliwoscinie-bylo-inwigilacji-petru-i-lubnauer