Minął dzień. Po publikacji najnowszych „rewelacji” w „Gazecie Wyborczej” prawa strona zdążyła się już chyba wyśmiać za wszystkie czasy, a radykalnym antypisowcom udało się wyrwać resztę włosów z głowy. Czas zatem na kilka wstępnych wniosków.
1.Po pierwsze rzekoma afera jest całkowicie wydumana. Spółka Srebrna powiązana z politykami PiS chce na swoim terenie legalnie zbudować dwa biurowce, ale jest blokowana przez warszawski ratusz, w którym zasiada wroga ekipa z PO. W tej sytuacji spółka chce zapłacić projektantowi niezrealizowanej inwestycji, ale ten nie wystawił wszystkich rachunków za swoją pracę więc jest to nielegalne. Z uwagi na koneksje projektanta z rodziną Jarosława Kaczyńskiego, sprawa dociera do samego prezesa PiS, który proponuje mu, aby wytoczył spółce sprawę w sądzie. Mając nakaz zapłaty, spółka będzie mogła legalnie i zgodnie z zasadami księgowości spłacić dług. Z tego wszystkiego wynika jedynie tyle, że zarówno spółka Srebrna jak i sam Jarosław Kaczyński chcą załatwić wszystko zgodnie z przepisami i całkowicie jawnie. Gdzie więc ta afera?
2.Śmiech budzi sugestia, że Kaczyński to żądny zysku deweloper (drugi Trump niemalże). Gdyby rzeczywiście prezes PiS był macherem i przekręciarzem – jak próbuje sugerować „Gazeta Wyborcza” – to działając tyle lat w polityce zbudowałby już w Warszawie las wieżowców. Tymczasem nie zbudował ani jednego.
3.Kult zamordowanego w Gdańsku Pawła Adamowicza zaczyna najwyraźniej wygasać. Nie od rzeczy będzie tu jednak przypomnieć, że Adamowicz, który miał poważne problemy z wyjaśnieniem źródeł swojego majątku, uchodził po swojej tragicznej śmierci za człowieka bez skazy. W tym kontekście „zarzuty” postawione przez antypis Kaczyńskiemu są wyjątkowo bałamutne.
4.Jak wynika z dostępnych informacji sprawę mógł nadać „Wyborczej” Roman Giertych, który okazuje się wyjątkowo mściwym człowiekiem, nie mogącym darować Kaczyńskiemu, że ten de facto wyrzucił go z polityki w 2007 roku. Giertych, dawny lider Młodzieży Wszechpolskiej, stał się dziś wielkim przyjacielem Agory i bardzo intensywnie pracuje nad tym, aby został tam doceniony. Wydaje się jednak, że jego realna pozycja bliższa jest raczej statusowi Murzyna, który jest pożyteczny dopóki robi swoje.
5.Sprawa ma charakter osobistej zemsty. Austriacki prawnik, który zajmował się projektem inwestycji, ma być zięciem kuzyna Jarosława Kaczyńskiego. Za taśmy, które przedstawia dziś „Gazeta Wyborcza” ktoś musiał mu zapłacić. Nie ma żadnych dowodów, że zapłacił Roman Giertych, nie sądzę też, że miałby odpowiednio duże środki. Pytanie kto zapłacił, może wiele wyjaśnić i pozostaje dziś otwarte.
6.Wszystkie nagrania mają mieć łącznie 36 godzin. Wygląda więc na to, że wkrótce możemy spodziewać się kolejnych odcinków. Jeśli będą tak samo dęte jak ten przedstawiony dzisiaj, to z zapowiadanego przez antypis przełomu politycznego będą raczej nici. Owszem, radykałowie z tamtej strony na pewno będą się taśmami ekscytować do czerwoności, kolejny raz potwierdzając tym samym, że są kompletnie oderwani od rzeczywistości (na co zwrócił już uwagę w swoim komentarzu Piotr Skwieciński). Być może więc chodzi o to, aby tą i innymi taśmami wywołać powszechne wrażenie, że liderzy PiS są w coś tam „umoczeni”. W co i czy w ogóle są w coś umoczeni, to już dla „Wyborczej” nie ma chyba większego znaczenia.
7.Jarosław Kaczyński wyłania się z opublikowanych nagrań jako człowiek sympatycznie staroświecki (we fragmencie, w którym komentuje spodnie z dziurami na kolanach u swojej współpracownicy) i kulturowo zupełnie inny niż elita PO debatująca u Sowy i Przyjaciół. Ani razu nie klnie, nie rzuca sprośnych komentarzy, a przedstawiony mu problem z inwestycją próbuje rozwiązać uczciwie i zgodnie z prawem. Można powiedzieć, że „Wyborcza” ujawniając treść jego prywatnych rozmów zrobiła mu niechcący piarowską przysługę.
Oczywiście czytelnicy „Wyborczej” żyją w alternatywnej rzeczywistości, dlatego kompletnie nie rozumieją, czemu publikacja okazała się kolejnym kapiszonem.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/431709-afera-ktorej-nie-ma-kilka-wnioskow-po-artykule-wyborczej
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.