Polityczne centrum koalicji w wyborach do PE tworzy się wokół Nowoczesnej, PSL i SLD; trwają między nami intensywne rozmowy - mówi PAP szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer. Jej zdaniem to ze strony PO powinna wyjść inicjatywa budowania takiej koalicji. Póki co, takiej inicjatywy nie ma - dodała.
Lubnauer zadeklarowała, że do połowy lutego powinna zapaść decyzja o składzie koalicji w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Ale to już zależy od dobrej woli wszystkich partnerów
— zaznaczyła.
Wybory, w których obywatele poszczególnych państw członkowskich UE wyłonią swych przedstawicieli do Parlamentu Europejskiego, odbędą się pod koniec maja (w Polsce w niedzielę 26 maja).
Choć liderzy PO, PSL i Nowoczesnej deklarują, że chcą rozmawiać o budowie wspólnych list - najpierw w wyborach do PE, później do Sejmu i Senatu - rozmowy o bloku wyborczym mogą być trudne z powodu konfliktów między politykami Nowoczesnej i PO. Stosunki między Platformą i Nowoczesną pogorszyły się po przejściu do klubu PO ośmiu posłów Nowoczesnej, w tym szefowej tego klubu Kamili Gasiuk-Pihowicz. Lubnauer uznała odejście za „wrogie przejęcie”.
Szefowa Nowoczesnej podkreśliła w rozmowie z PAP, że jej celem jest budowa szerokiej koalicji do wyborów do PE. Jej zdaniem tylko „szeroki, różnorodny i wielobarwny blok partii jest w stanie pokonać PiS w wyborach”. Choć - jak zaznaczyła - według sondaży zwycięstwo może być o włos.
Teraz taka koalicja jest w budowie i jej polityczne centrum tworzy się wokół PSL, SLD i Nowoczesnej, bo trwają między nami intensywne rozmowy
— poinformowała Lubnauer.
Politycy Nowoczesnej przyznają w nieoficjalnych rozmowach, że zacieśnianie współpracy partii z PSL i SLD ma polepszyć ich pozycję negocjacyjną w późniejszych rozmowach z Platformą Obywatelską. Jest to też ich odpowiedź na bierność Platformy w tym temacie.
Według Lubnauer, przedstawiciele tych trzech partii zgodnie deklarują, że chcieliby, aby elementem porozumienia była też największa partia opozycyjna, jaką jest PO. Jak oceniła, to właśnie na Platformie spoczywa największa odpowiedzialność w kwestii budowania koalicji do wyborów.
To jest taki moment, w którym ze strony PO powinna wyjść inicjatywa do budowy takiej szerokiej koalicji, ponieważ odpowiedzialność największej partii opozycyjnej z natury rzeczy jest największa
— zauważyła Lubnauer.
Jak dodała, póki co - takiej inicjatywy nie ma.
Pytana, czy w przypadku, gdy nie uda się porozumieć z PO, Nowoczesna, PSL i SLD pójdą razem do wyborów, Lubnauer odpowiedziała, że wciąż jest pełna wiary, że uda się zbudować „koalicję marzeń”. Zaznaczyła jednocześnie, że w polityce nie można wykluczyć żadnych możliwości.
Lubnauer nie chciała zdradzić, kiedy może dojść do oficjalnego przedstawienia informacji nt. zawarcia koalicji między Nowoczesną, PSL i SLD. We wtorek poseł PSL-UED Piotr Zgorzelski zapowiedział, że może do tego dojść nawet w tym tygodniu.
Według nieoficjalnych informacji PAP, rzeczywiście rozważane jest przedstawienie sojuszu trzech partii w tym tygodniu, jednak ostateczna decyzja zależeć będzie od tego, jak bardzo uwaga opinii publicznej będzie skupiona na publikacji „Gazety Wyborczej” nt. rozmowy m.in. prezesa PiS z austriackim biznesmenem Geraldem Birgfellnerem o planach budowy w Warszawie dwóch wieżowców przez powiązaną ze środowiskiem PiS spółkę Srebrna.
Jak dowiedziała się PAP, liderka Nowoczesnej jest jednak bardzo zdeterminowana, by zawrzeć porozumienie z PSL i SLD.
Szefowa Nowoczesnej podkreślała, że koalicja do PE powinna mieć charakter podmiotowy, a każda z partii powinna po wyborach pozostać w międzynarodowej frakcji, do której obecnie należy.
To właśnie kwestia przynależności do rodzin politycznych w UE może być jednym ze źródeł problemów w budowaniu koalicji wyborczej. PO oraz PSL od lat należą do EPP (Europejskiej Partii Ludowej). Z kolei Nowoczesna od chwili powstania współpracuje z ALDE (Porozumienie Demokratów i Liberałów na rzecz Europy). Jeszcze w grudniu szef klubu PO Sławomir Neumann mówił, że „jeśli Nowoczesna chce się liczyć w Europie, to powinna zrewidować swoją przynależność do ALDE i pójść do EPP, bo wówczas może mieć rzeczywisty wpływ na to, co będzie się działo w Europie”.
Z informacji PAP wynika, że Nowoczesna nie zamierza rezygnować z przynależności do ALDE i przechodzić do EPP, która zrzesza formacje chadeckie i centroprawicowe. Politycy Nowoczesnej podkreślają zgodnie, że w podmiotowej koalicji nie można stawiać jako warunku przynależności do danej frakcji politycznej.
Mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/431652-lubnauer-centrum-koalicji-jest-wokol-n-psl-i-sld