Panowie siedzą sobie przez jakiś czas, potem idą na kawkę, a świadek cały czas siedzi. Po 7 godzinach można powiedzieć coś nie tak. Z kolei pan Smoliński mówił rzeczy nieprawdziwe. Jak odsunie się PiS od władzy, to trzeba będzie zmienić też zasady funkcjonowania komisji śledczej. Żeby nie było tak, że świadkowie ślubują mówienie prawdy. Członkowie komisji też powinni

— stwierdził na antenie radia TOK FM Jacek Rostowski, dodając, że członkowie komisji kłamią.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Szczyt bezczelności! Rostowski atakuje służby walczące z mafią VAT! „Chodziło o to, by znaleźć prace dla „Misiewiczów”

Prawda w oczy kole? Rostowskiemu nie podobają się porażające wykresy ukazujące wzrost luki VAT. „To wysoce niestosowne”

Myślę, że oni mają listę pytań. Znaleźli jakiś dokument i manipulując będą przedstawiali jego interpretację. Będą liczyli na to, że będą mogli wykazać co najmniej, że o czymś nie pamiętałem. To jest właśnie ich technika – sugerowanie, że czegoś się nie pamięta. Ja próbuje precyzyjnie odpowiadać, ale po 8, 10 latach ludzie naprawdę nie pamiętają

— oświadczył Rostowski, atakując prace komisji śledczej.

Myślę, że wczoraj zadałem im kłam kilkukrotnie

— przekonywał były minister finansów.

Rozmowa dotyczyła również opublikowanych przez „Gazetę Wyborczą” nagrań z udziałem Jarosława Kaczyńskiego. Rostowski stwierdził, że takie działania nie są normalne i trzeba będzie sprawdzić, czy nie nastąpiło złamanie kodeksu spółek handlowych.

Dla mnie szokujące jest to, że Kaczyński mówi o problemie, że kupili teren, kiedy rządzili komuniści. Pozwolili mu się uwłaszczyć. Jestem ciekaw, skąd to środowisko miało na to środki?

— mówił Rostowski.

To moralność Kalego. Nikt z PO nie uwłaszczył się w tamtym okresie. Absurdalne było powiedzenie, że ratusz nie chce zezwolić na budowę wieżowca. Od każdej decyzji administracyjnej można się odwołać. Zawsze milej jest poczekać na pełną kontrolę nad sądami. Wtedy się wygra. Bardzo niemiłe jest to, że szukano legalnych kruczków, by nie zapłacić za zrobioną pracę

— dramatyzował Rostowski, dodając, że to różnica między uczciwymi przedsiębiorcami a nieuczciwymi.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Sensacja? Raczej kapiszon. „GW” publikuje nagrania prezesa PiS: Chciałbym zapłacić, ale do tego musi być podstawa w papierach

Internauci komentują „sensacyjne” doniesienia „Wyborczej”: „To ma być afera? Litości”; „Ja cię nie mogę”; „Jaka redakcja, taka bomba”

Czyli znowu hucpa. Nic w tym zapisie realnie nie ma, to tylko kolejny akt wojny psychologicznej wydanej PiS przez grupę hakową

wkt