Miała być bomba, a będzie kapiszon.
Z informacji, do których dotarł portal wPolityce.pl wynika, że stenogram rozmowy z udziałem Grzegorza Jacka Tomaszewskiego, Geralda Birgfellnera oraz Jarosława Kaczyńskiego, nie zawiera wielkich sensacji, które sugerowali w dziennikarze „Gazety Wyborczej” oraz innych mediów lewicowych.
Tematem rozmowy są roszczenia wobec spółki Srebrna, która powstały w wyniku zaniechania budowy wieżowca na działce należącej do tej firmy. Osoby uczestniczące w debacie zastanawiają się, jak rozwiązań problem. W trakcie rozmowy - prowadzonej przy wodzie sodowej - nie padają żadne wulgarne słowa.
A wnioski są następujące:
-
To prezes Jarosław Kaczyński nakazał wycofanie się z projektowania zabudowy działki, gdy temat zaczął być podnoszony w czasie kampanii. Obawiał się, że w pełni legalna inwestycja zacznie być przedmiotem batalii politycznej.
-
W związku z przygotowanymi analizami, powstały roszczenia, do których pokrycia poczuwał się - w imieniu Srebrnej - prezes Jarosław Kaczyński.
-
Prezes PiS w trakcie rozmowy wielokrotnie wskazywał na potrzebę legalnego, uczciwego działania. Jedna z jego wypowiedzi brzmi następująco:
Ale tamci [platformerskie władze Warszawy - red.] nielegalnie nam to uniemożliwiają. I związku z tym nie mamy innego wyjścia, jak to załatwić, ponieważ jesteśmy uczciwi i chcemy załatwić, załatwić sprawy finansowe. No to wobec tego możemy to zrobić tylko poprzez sąd, bo te poprzednie plany, jak to załatwić, są już dzisiaj nieaktualne, bo one zakładały branie kredytu, my nie możemy brać kredytów, nie możemy brać kredytów, skoro cały plan został nielegalnie uniemożliwiony.
- W trakcie rozmowy pojawia się teza, że w normalnych warunkach inwestycja zostałaby zrealizowana bez żadnych przeszkód, ale politycznie blokuje ją prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Wiedząc, jak przebiegała reprywatyzacja w stolicy i jak bardzo zabudowa Śródmieścia poddana jest politycznej kontroli, nie można się zresztą dziwić.
W sumie: normalna rozmowa, z paroma smaczkami, ale bez żadnych wielkich sensacji. Na pewno nie tak „gorąca” jak sugerowały to zapowiedzi.
Prej
(JK) (GJT) (GB) Tłumaczka (T) Osoba nieznana (S) - prawdopodobnie sekretarka
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/431561-bomba-to-to-nie-jest-czyli-co-powiedzial-prezes-pis