Lekarze mówili, że takie rany, jakie odniósł Paweł, spotyka się albo w podręcznikach, albo w wyniku działań wojennych
— powiedział w rozmowie z tygodnikiem „Wprost” Piotr Adamowicz, brat brutalnie zamordowanego prezydenta Gdańska.
Piotr Adamowicz stwierdził, że TVP organizowała nagonkę na Pawła Adamowicza.
Nie wiem, czy to się przyczyniło, ale zgadzam się, że mieliśmy do czynienia niemalże ze zorganizowaną formą hejtu. To była nie tylko nasza opinia, ale i osób postronnych
— stwierdził. Na uwagę, że Magdalena Adamowicz wprost oskarżyła TVP o przyczynienie się do śmierci Pawła Adamowicza, odpowiedział:
Ona jako wdowa ma do tego prawo. Osobiście doświadczała napaści ze strony pewnego dziennikarz TVP.
Piotr Adamowicz wspomniał też, że był taki moment w kampanii wyborczej, kiedy Paweł Adamowicz myślał o rezygnacji ze startu. Według brata zamordowanego prezydenta Gdańska wpływ na to mógł mieć wpływ m.in. brak poparcia ze strony PO dla jego kandydatury.
Władze Platformy miały bardzo słabe rozeznanie nastrojów gdańszczan
— podkreślił Piotr Adamowicz.
CZYTAJ TAKŻE: Zaczyna się wojna w rodzinie. Jarosław Wałęsa krytykuje Adamowicza: Nie rozumie, że Gdańsk już nie jest taki, jak 20 lat temu
Nie chcę oceniać kampanii Jarka Wałęsy, choć niektóre jego argumenty to były uderzenia poniżej pasa. Ale Paweł nie obraził się na PO, bo taka jest polityka
— zaznaczył.
as/”Wprost”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/431490-adamowicz-argumenty-walesy-to-byly-uderzenia-ponizej-pasa