Mocne słowa wicepremiera Gowina po marszu narodowców w Oświęcimiu: "To pożyteczni idioci. Szkodzą wizerunkowi Polski"

To są skandaliczne moralnie zachowania, natomiast żyjemy w demokratycznym państwie prawa i każdy ma możliwość demonstrowania swoich poglądów jak długo nie są one sprzeczne z prawem. Ci ludzie są pożytecznymi idiotami. Oni niezwykle szkodą wizerunkowi Polski

—powiedział na antenie Radia Kraków wicepremier minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin, odnosząc się do niedzielnego marszu narodowców w Oświęcimiu.

CZYTAJ WIĘCEJ: Narodowcy uczcili pamięć pomordowanych w Auschwitz. Przeciw nim protestowały osoby z transparentem „Faszyzm stop!”

Antypolska prowokacja Rybaka. Szef MSWiA odpowiada Rabiejowi: „Zareagować na co? Na to, że ktoś ma nie po kolei w głowie?”

Jarosław Gowin ocenił także, że „jedyną instancją, która mogła zapobiec temu wydarzeniu, był prezydent miasta Oświęcimia”.

Uznał, że nie ma podstaw do wydawania zakazu tej manifestacji

— dodał wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego.

ZOBACZ TEŻ: Oświadczenie Policji po uroczystościach w Auschwitz: „Nie doszło do konfrontacji, przemocy czy poważniejszego zdarzenia”

Schetyna próbuje wykorzystać prowokację Rybaka: Nowy rząd wybrany po wyborach skończy z takimi ekscesami natychmiast

Ocenił także, że tego typu manifestacje są ceną, jaką płacimy za wolność słowa. Zdaniem wicepremiera sprawą powinna się zajmować prokuratura, potem sąd, ponieważ hasła padające na marszu są „sprzeczne z polskim prawem”, a cała sprawa „niezwykle szkodzi przede wszystkim wizerunkowi Polski za granicą”

Ludzie, którzy tam się zgromadzili w sensie politycznym, społecznym – to był margines marginesu, ale nie mam wątpliwości, że te hasła będą wyolbrzymiane, pokazywane za granicą jako wyraz postaw reprezentatywnych dla jakiejś szerszej części polskiego społeczeństwa

— powiedział Gowin i dodał:

Uważam, że tutaj organy państwa powinny działać bardzo zdecydowanie.

W niedzielę w Oświęcimiu świętowano 74. rocznicę wyzwolenia niemieckiego obozu Auschwitz-Birkenau. Przed oficjalnymi uroczystościami ok. 200 narodowców przemaszerowało od oświęcimskiego dworca kolejowego do byłego obozu Auschwitz I. Przeciwko nim protestowało kilka osób z transparentem „Faszyzm stop!” i flagą Izraela. Przedstawiciel jednego ze środowisk narodowych Piotr Rybak, będący inicjatorem marszu, mówił, że „patrioci polscy, narodowcy, nacjonaliści” upomnieli się o najwyższe wartości: Boga, Honor, Ojczyznę. Według „Gazety Wyborczej” Rybak miał pytać uczestników marszu:

Czy my jesteśmy krajem niepodległym? Czas walczyć z żydostwem i uwolnić od niego Polskę! Gdzie są rządzący tym krajem? Przy korycie! I to trzeba zmienić

— miał wykrzykiwać Rybak.

W poniedziałek prokuratura rejonowa w Oświęcimiu poleciła policji wszczęcie dochodzenia w sprawie niedzielnego zgromadzenia narodowców - chodzi o podejrzenie o publiczne nawoływania do nienawiści na tle narodowościowym lub rasowym.

CZYTAJ TEŻ: Policja przystąpiła do analizy nagrań i zdjęć ze zgromadzenia Piotra Rybaka! Materiały mogą zostać przekazane do prokuratury

Rzecznik KGP: Rybak nie uzyskał zgody na zgromadzenie w Auschwitz. Pikieta odbywała się na terenie miasta za zgodą prezydenta

wkt/PAP