Jest to człowiek zdehumanizowany, a więc odczłowieczony i uprzedmiotowiony. Człowiek staje się pewnym targetem medialnym przedstawianym na rynku jako produkt medialnego. Znaczące jest, że taki człowiek staje się przedmiotem manipulacji
— powiedział ks. prof. Paweł Bortkiewicz w rozmowie z red. Szymonem Kozupą z TV Trwam News.
Podczas sympozjum w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej ks. Bortkiewicz mówił o modelu człowieka kształtowanego przez współczesne media.
Natomiast kim człowiek powinien być? Powinien być sobą, czyli podmiotem żyjącym i kierującym się prawdą, dobrem oraz pięknem. Istotą faktycznie realizującą potencjał swojego człowieczeństwa
— mówił.
Nie jest to kwestia pomagania człowiekowi w pozyskiwaniu obszaru świata i pielgrzymowaniu przez ten świat, ale jest to kwestia bombardowania informacjami, o czym w swoim czasie pisał już McLuhan. Bombardowania takim przekazem informacji, który nie pozostawia szans na refleksję i namysł, tylko nakazuje bezkrytycznie przyjmować pewne wrażenia, emocje płynące z nagłówków tych mediów i kierować się nimi. Jest różnica między bombardowaniem informacjami a komunikacją, która powinna być domeną mediów godnych człowieka
— dodał.
Odniósł się też do pojęcia „mowy nienawiści”.
Pojęcie „mowy nienawiści” jest w tej chwili słowem wytrychem, takim opium dla ludu, który podaje się w przestrzeń publiczną, żeby uśpić wrażliwość zdrowego i racjonalnego myślenia. To jest pojęcie bardzo nieokreślone, bardzo arbitralne, które bywa wykorzystywane jako narzędzie walki politycznej. W tej chwili „mową nienawiści” staje się np. przypominanie o kryminalnych aferach związanych z postacią zamordowanego tragicznie prezydenta Gdańska, natomiast nie było i nadal nie jest mową nienawiści np. nawoływanie na spektaklu „Klątwa” do fikcyjnej zbiórki pieniędzy na opłacenie zabójcy Jarosława Kaczyńskiego. Po raz kolejny mamy tutaj do czynienia z przykładem dwoistości standardów, które są możliwe w sytuacji, w której zamiast realnego świata i przestrzeni komunikacji mamy do czynienia z polityczną poprawnością jako nową formą cenzury, w której nowym zaplutym karłem reakcji staje się człowiek posługujący się „mową nienawiści”
— stwierdził.
W tamtym przypadku minionej cenzury zapluty karzeł reakcji był najczęściej człowiekiem wolnym, usiłującym żyć w sposób wolny i godny, a obecny człowiek posługujący się „mową nienawiści” niejednokrotnie jest człowiekiem mówiącym po prostu prawdę
— dodał.
mly/radiomaryja.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/431310-ks-bortkiewicz-mowa-nienawisci-jest-slowem-wytrychem