Koalicja sprawdziła się w wyborach samorządowych i trzeba zbudować nowe, trwałe podwaliny pod kolejne wybory. Trwają rozmowy. Nowoczesna miała problemy sama ze sobą, ale mam nadzieję, że się z tym uporają
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Małgorzata Kidawa-Błońska, wicemarszałek Sejmu, poseł Platformy Obywatelskiej.
wPolityce.pl: Przedstawiciel Platformy Obywatelskiej stawił się wczoraj na spotkaniu zorganizowanym przez premiera Mateusza Morawieckiego. Czy jest Pani zadowolona z konkluzji spotkania? Uważa Pani, że takie spotkania powinny wejść na stałe do polskiego parlamentaryzmu?
CZYTAJ WIĘCEJ: PILNE. Premier po spotkaniu z szefami klubów i kół parlamentarnych ws. tragedii w Gdańsku: „Atmosfera była bardzo dobra”
Małgorzata Kidawa-Błońska: Jeżeli ustawy będą przygotowywane w odpowiedni sposób, jeżeli będzie więcej czasu na dyskusję, jeżeli będą pracować eksperci, to takie spotkania nie będą potrzebne. Oczywiście sytuacja jest wyjątkowa. Mam nadzieję, że to spotkanie przyniesie jakieś efekty. Narazie premier obiecał sporo, ale nie w kwestii Telewizji Polskiej, bo uważa, że ta w pełni realizuje swoją misję. Po tym spotkaniu ważne jest to, że rodzina śp. Pawła Adamowicza będzie miała swojego pełnomocnika w śledztwie.
Wspomniała Pani o TVP. Czy w Platformie jest różnica zdań nt. bojkotu telewizji publicznej?
Nie, w tej sprawie była jedność. Nie będziemy chodzili do tych mediów. Nie możemy pozwalać na to, że nasze wypowiedzi są manipulowane, przedstawiane w nieprawdziwym świetle. Nasi wyborcy są później zdezorientowani. Nie wiedzą czy faktycznie coś powiedzieliśmy, czy nie. Zdecydowaliśmy, że dla jasności przekazu, dla uczciwości, aby nikt nie manipulował tym co mówimy, że nie będziemy przyjmować zaproszeń do Telewizji Polskiej.
Trudno jednak manipulować programy, które są „na żywo”, jak choćby „Gość” Wiadomości TVP.
Tak, ale później ten sam materiał jest manipulowany. Jest wykorzystywany w innym programie, a tam nasze wypowiedzi są ubrane w inny kontekst. Nie możemy sobie na to pozwolić. Będzie to oczywiście wymagać od nas więcej zachodu, ale przynajmniej będzie to przekaz nad którym panujemy.
Przewodnicząca Katarzyna Lubnauer powiedziała, że Koalicja Obywatelska została wygaszona przez Platformę Obywatelską. Brzmi jak oskarżenie.
Nie została wygaszona. Koalicja sprawdziła się w wyborach samorządowych i trzeba zbudować nowe, trwałe podwaliny pod kolejne wybory. Trwają rozmowy. Nowoczesna miała problemy sama ze sobą, ale mam nadzieję, że się z tym uporają.
Z perspektywy czasy wydaje się, że przejęcie kilku posłów Nowoczesnej przez Platformę Obywatelską nie wyszło Wam na dobre.
Nie mówmy o tym co się stało, ale mówmy o tym, co będzie.
Ale przeszłość rzutuje na teraźniejszość.
Życie jest pełne niespodzianek. Wierzę, że dojdziemy do porozumienia i będziemy razem nadal pracować.
Czy w Platformie Obywatelskiej jest pomysł, aby p. Magdalena Adamowicz wystartowała z Waszych list do Parlamentu Europejskiego?
Pani prezydentowa Adamowiczowa przeżywa najtrudniejsze dni w swoim życiu. To jest czas jej żałoby. Wydaje mi się, że rozmowa w tej chwili na taki temat, byłaby wielkim nietaktem. Chyba nikt na ten temat z nią nie rozmawiał. Powinna mieć spokój.
Sama o tym wspomniała, że jest namawiana do startu.
Powinnismy wspierać panią Adamowicz jak tylko możemy. Dajmy jej spokój i czas na przeżycie tego bardzo trudnego dla jej momentu.
CZYTAJ WIĘCEJ: TYLKO U NAS. Magdalena Adamowicz na listach do PE? Polityk pomorskiej PO: Potrzeba ludzi, którzy będą walczyć z nienawiścią
Rozmawiał Kamil Kwiatek
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/431235-nasz-wywiad-adamowicz-na-listach-po-do-pe