Ledwie kilka dni wytrzymała wdowa po panu Adamowiczu i natychmiast wystąpiła w TVN-ie. Stwierdziła, że winę za śmierć jej męża właściwie ponosi obóz rządowy i – jak się wyraziła – „reżimowe media”. To TVN towarzysza Waltera, stworzony za reżimowe pieniądze PRL-owskie, to nie są reżimowe media, a media publiczne – to reżimowe media. Czyli dla pani Adamowicz, w jej kręgu, reżim to polskie państwo, to Polacy
— powiedział w Komentarzu Tygodnia Witold Gadowski, odnosząc się do występu Magdaleny Adamowicz w TVN zaledwie tydzień po tragicznej śmierci jej męża, prezydenta Gdańska.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Przykra sytuacja w TVN. Magdalena Adamowicz atakuje rząd i TVP: Gdyby nie było takiej nagonki na Pawła, to by do tego nie doszło
W ocenie Gadowskiego okazuje się, że to „my jesteśmy reżimem dla tych ludzi”.
Oczywiście pani Adamowicz tym samym rozwiewa resztki sympatii wobec siebie i wreszcie nadszedł moment, kiedy można i o Adamowiczu mówić w sposób normalny, bez ubierania tego w jakąś specjalną symbolikę. Nie był to ciekawy człowiek i nie ma co się nim podniecać
— podkreślił Gadowski,
Zwrócił również uwagę na wszystkie głosy, które pojawiły się po pogrzebie Adamowicza, mówiące o walce z mową nienawiści. Dodał, że za karaniem mowy nienawiści najbardziej optują ci, którzy posługują się nią na co dzień.
Taki Andrzej Celiński, który już – jak pamiętam zjazd założycielski Porozumienia Centrum – natychmiast wypowiedział się o nas, którzy wówczas zakładali PC: „brudni, spoceni, rwący się do władzy”. Już wtedy obóz Tadeusza Mazowieckiego, wielkiego autorytetu moralnego, o którym wychodzi coraz więcej informacji, określał swoich przeciwników mianem „ciemnogrodu”. Potem doszedł do tego jeszcze termin „mohery”, „katole”. I tak toczy się ta mowa miłości. Tylko naprawdę jest to sytuacja, w której złodziej krzyczy „łapać złodzieja”
— wskazał autor „Komentarza Tygodnia”.
Gadowski poruszył również temat wydaleniu z Norwegii polskiego konsula Sławomira Kowalskiego, który pomagał polskim rodzinom w walce z Barnevernet - tamtejszym urzędem ds. dzieci. Zwrócił uwagę, że nie ma w tej sprawie żadnej reakcji polskiej dyplomacji.
Automatycznie powinien zostać wyrzucony dyplomata norweski. Norwegia pokazuje, że małe państwa mogą postępować tak, jak chcą i mogą realizować własną politykę. Polska, dziesięć razy większa pod względem ludnościowym, nie jest w stanie odmówić organizacji konferencji ds. Bliskiego Wschodu, która ma odbyć się 13 lutego w Polsce. Konferencja, o której pani Azari (której już w Polsce nie powinno być, ponieważ zachowuje się niedyplomatycznie) mówi, że to neutralna konferencja, na której będzie można uzgodnić stanowiska na neutralnym gruncie. Tak, neutralna – przyjedzie Arabia Saudyjska, przyjedzie delegacja izraelska, nie zaproszono delegacji irańskiej. Czy może dziwić to, że Iran poczuł się dotknięty, obrażony, że zaczyna wobec Polski wysuwać retorsyjne działania
— zastanawiał się Gadowski.
Gadowski odniósł się również do sytuacji w polskim górnictwie, a co za tym do sprawy cen prądu. Podkreślił, że polskie górnictwo od co najmniej 20 lat jest niereformowane i niemodernizowane, a co za tym idzie, kary za emisję CO2 będą coraz większe.
Co w praktyce eliminuje energetykę węglową, a przynajmniej czyni ją bardziej kosztochłonną. To wszystko wiedzieliśmy od dawna i nic. Teraz będziemy mieć niepokoje w górnictwie i sztuczne zaniżanie rachunków za prąd w roku wyborczym, bo co będzie za następny rok? Mogę przewidzieć i powiem Państwu – będziemy mieli droższe o co najmniej 60-70 proc. rachunki za prąd w 2020 roku. To tylko w 2019 roku tak sztucznie obniżane są rachunki za energię elektryczną, bo to rok wyborczy
— stwierdził Witold Gadowski.
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/430989-gadowski-dla-adamowicz-rezim-to-polacy-i-polskie-panstwo