Joanna Senyszyn przyzwyczaiła nas do wypowiedzi rodem z urbanowskiego tygodnika „Nie”. Okazuje się, że jedyne, co potrafi sobą zaprezentować to antyklerykalizm i ogromna niechęć do PiS, Jarosława Kaczyńskiego i polityków związanych z rządem. Atakowała w obrzydliwy sposób Kacpra Płażyńskiego i Agatę Kornhauser-Dudę, a teraz mówiąc o mowie nienawiści stwierdziła: „Ja raczej nie atakuję personalnie, nie używam słów uważanych za obraźliwe i nie życzę nikomu źle”.
Czasami mam takie obrazowe i ostre porównania, ale uważam, że to się wszystko mieści w ramach przyjętych zwyczajów politycznych
—powiedziała Senyszyn w programie Onet Rano.
Stwierdziła też, że trudno jest mówić o pojednaniu w Polsce, bo nie się połączyć ognia z wodą. Skarżyła się przy tym:
Jak można mówić o pojednaniu jeżeli my jesteśmy nazywani gorszym sortem, hołotą, mordercami i jakimś odpadem.
Czyżby zapomniała co sama mówiła o katastrofie smoleńskiej i np. Żołnierzach Niezłomnych? Zamiast refleksji nad swoimi słowami stwierdziła, że „z pewnością potrzebny jest umiar”.
Senyszyn przyznała, że na jej koncie na Twitterze pojawia się mnóstwo nienawistnych wpisów, ale jej to specjalnie nie przeszkadza bo:
może lepiej jeżeli to swoje niezdrowe, chorobliwe emocje wyładują u mnie na Twitterze niż żeby chwycili nóż, wyszli na ulice i zabili kogoś… Mój Twitter pełni rolę kordonu sanitarnego.
Prof. Joanna Senyszyn dopytywana przez Bartosza Węglarczyka o wszechobecny hejt podkreśliła:
Mówimy, że hejt jest teraz, a on był zawsze. Miał tylko inną formę. Dostawałam setki listów, które zaczynały się od: ty stara „k”, a potem dochodziło do eskalacji nienawiści.
Dodała też:
W 2004 roku przysłano mi sznur do Sejmu, żebym się powiesiła.
Senyszyn stwierdziła też, że mowa nienawiści lała się z ambon. Mówiła tak zastrzegając się, że jest osobą niewierzącą i niechętnie nastawioną do Kościoła. Senyszyn przyznała, że ma zamiar wystartować w wyborach, ale jeszcze nie wie w których czy parlamentarnych, czy europarlamentarnych. Ta decyzja jest przed nią, ale do czynnej polityki tęskni. W końcu nikt tak nie wpłynie na złagodzenie emocji w debacie publicznej jak ona…
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/430959-szkoda-slow-senyszyn-ja-raczej-nie-atakuje-personalnie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.