Przesłuchanie przed komisją śledczą ds. VAT Renaty Hayder, która pełniła funkcję społecznego doradcy partnera w firmie doradczej Ernst & Young, rozpoczęło się od nieoczekiwanego akcentu. Członkini komisji posłanka PSL Genowefa Tokarska zaprotestowała przeciwko… przesłuchaniu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Tusk, Schetyna i Kopacz będą zeznawać przed komisją śledczą ds. VAT! Horała: Przesłuchania planujemy zakończyć do końca czerwca
Przesłuchaliśmy dotychczas (…) 18 świadków. 17 świadków, a nagabywani byli w różny sposób – wielokrotnie, nie potwierdziło rewelacji przez jednego ze świadków. Dlatego uważam, że dzisiejsze przesłuchanie moglibyśmy zamienić na oświadczenie, które publicznie złożyła pani Hayder, że nie miała jakiekolwiek wpływu na procesy legislacyjne dotyczące ustawodawstwa wychodzącego z Ministerstwa Finansów. Od świadków i z oświadczenia nie dowiedzieliśmy, że p. Hayder miała gabinet „pod orłem”, że narzucała swoje zdanie pracownikom ministerstwa. Wydaje mi się, że przesłuchiwanie osoby, która była społecznym doradcą ministra finansów, nękanie jej pytaniami wielogodzinnymi, nawet w kontekście zdarzeń, które miały miejsce w ubiegłym tygodniu uważam z naszej strony za nadużycie
– grzmiała parlamentarzystka.
Tokarska podkreśliła, że domaga się jedynie złożenia oświadczenia przez byłą doradcę ministra Rostowskiego.
Autentycznie wnoszę i proszę: odstąpmy od przesłuchania człowieka, który naprawdę nie miał wpływu na to, co się działo w Ministerstwie Finansów. To był tylko doradca społeczny
– podkreśliła.
Ciężko mi się nawet ustosunkować. Czy pani poseł byłaby łaskawa sformułować wniosek formalny?
– zapytał przewodniczący komisji Marcin Horała.
Tokarska ripostowała, że chce zaniechania przesłuchania Hayder, przyjęcia od niej jedynie oficjalnego oświadczenia i „nienękania p. Hayder”.
Pani zwraca się tak daleko poza trybem, że trudno mi się do tego ustosunkować. (…) Nie ma możliwości złożenia oświadczenia bez zadawania pytań
– zauważył Horała.
Nie usłyszała pani, jeszcze pytam, a już pani wie, że będą „nękające”. (…) Dziesiątki, być może setki miliardów zł straciliśmy w budżecie państwa i niestety subiektywne poczucie komfortu tego czy innego świadka musi zejść na plan dalszy
– tłumaczył przewodniczący komisji śledczej ds. VAT.
Ostatecznie poddał pod głosowanie skreślenie z porządku obrad punktu „przesłuchanie Renaty Hayder”. Wniosek nie został przyjęty – 3 głosy były „za”, 6 głosów „przeciw”. Nikt się nie wstrzymał.
Tym przesłuchaniem będziemy jedynie dyskontować dobre imię p. Hayder i w związku z tym nie będę brała udziału w przesłuchaniu i nie będę zadawała pytań do p. Renaty Hayder. Dziękuję bardzo
– oświadczyła Genowefa Tokarska.
Szanując oświadczenie p. poseł chciałbym do państwa posłów zaapelować, by nie składać oświadczeń przesądzających przed przesłuchaniem jego przebieg i cel, bo od tego jest przesłuchanie – każdy może je obejrzeć, przesłuchać i samemu sobie zdanie wyrobić
– zaznaczył Marcin Horała.
Głos zabrał inny członek komisji Kazimierz Smoliński.
Protestuję przeciw z góry założonej tezie pani poseł, że będziemy dyskredytowali świadka i naruszali jego dobre imię. Ja takiego zamiaru nie mam i protestuję. (…) Mam obowiązek zadawać pytania i będę z tego obowiązku korzystał nie naruszając dobrego imienia i nie podważając kompetencji, jakie świadek posiada
– podkreślił poseł PiS.
Przyłączam się do głosu p. Smolińskiego. Nie zgadzam się z tezami, które zgłosiła p. poseł. Mam zamiar dociekania prawdy, a nie tych tez, które wygłosiła pani poseł. To nasza misja i dlatego do głosu protestu się dołączam
– zgodził się Wojciech Murdzek.
W zupełnie innym tonie wypowiadali się posłowie totalnej opozycji.
Państwo mówicie, że zależy na dociekaniu do prawdy i nikt nie stawia w roili oskarżonego
– powiedział Zbigniew Konwiński (PO).
Polityk zacytował zawiadomienie do prokuratury, w którym pada stwierdzenie: „przestępcza działalność Renaty Hayder”.
To, że komisja zaprzestała już dawno dochodzenia do prawdy, a skupiła się na wątku polityczna to świadczy to, co państwo i większość rządowa zrobiła na poprzednich komisjach formułując podejrzenie w oparciu o jedno, incydentalne zeznanie świadka, które nie zostało potwierdzone w kolejnych 17 zeznaniach świadka, a nawet zostały zdezawuowane
– twierdził z kolei Mirosław Pampuch (Nowoczesna).
Tymczasem Marcin Horała przypomniał:
Po pierwsze, mijacie się z prawdą. Wielu świadków, np. prok. Seremet, prok. Ćwiąkalski czy insp. Parfieniuk w ogóle nie odnosili się do tego tematu, więc jak mogli się odnosić, a zaliczyliście ich do tych 17 świadków? Po drugie, druga część zeznań świadków potwierdziła to co do faktów, natomiast różniła się w subiektywnej ocenie.
gah
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/430918-poslanka-psl-protestuje-przeciwko-przesluchaniu-swiadka