Mamy już struktury w całej Polsce. Mamy w każdym okręgu wyborczym koordynatorów i koordynatorki, mamy 280 struktur powiatowych. Do 3 lutego będziemy mieli 380 tych struktur. Ludzie zgłaszają się w całej Polsce, powstają profile. Na spotkania – i możecie to państwo sprawdzić, czy taka jest prawda – przychodzą, setki osób na te spotkania przychodzą.
— tak o swoim ruchu politycznym mówił na antenie Radia Zet Robert Biedroń.
Jest potrzeba czegoś, co będzie postępowe, otwarte, nowoczesne, co będzie uciekało też od tej wojny partyjnej polsko-polskiej. Nie wojny Polek i Polaków, to nie jest wojna Polek i Polaków. To jest wojna dwóch wielkich partii, które od 13 lat trzymają nas w takim śmiertelnym uścisku i prowadzą ten jałowy spór. Kiedy ja słyszę, że mam np. bojkotować TVP i nie chodzić tam, i to jest propozycja PO dla Polek i Polaków, to ja pytam, czy to rozwiązuje realne problemy w naszym kraju
— podkreślał były prezydent Słupska.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: PO ogłasza bojkot TVP! Schetyna i spółka chcą walczyć z Jackiem Kurskim: „Telewizja publiczna stała się narzędziem politycznej nagonki”
Zapytany o to, czy będzie bojkotował TVP, zaznaczył:
Nie będę. Dlatego że to nie jest moja wojna. I nie chcę uczestniczyć w tej wojnie.
Na pytanie, czy jest zapraszany do Telewizji Polskiej, odpowiedział:
Rzadko, bardzo rzadko. Byłem tam chyba raz w ciągu ostatnich trzech lat. Ale to nie jest moja wojna. To nie jest też największy problem Polek i Polaków. Szczególnie w sytuacji, w której TVP dociera do osób, do których inne media nie docierają. To jak ten głos alternatywny wobec Prawa i Sprawiedliwości ma być słyszany w tych miejscowościach?
Odnosząc się ponownie do bojkotu, były prezydent Słupska stwierdził:
Jest dziwaczny. Bo ja oczekiwałbym, żeby dzisiaj opozycja zaraziła ludzi nową wizją, żeby pokazała, że jest lepsza od PiS-u, że nie jest tylko anty-PiS-em, że ma konkrety do rozwiązania, także w kwestiach konstytucyjnych, ładu społecznego, tego, co po PiS-ie. I takich rozwiązań myślę, że oczekują Polski i Polacy.
W rozmowie padło również pytanie, czy samorządowcy powinni mieć ochronę.
Nie, na pewno nie
— odpowiedział zdecydowanie Biedroń, po czym wyjaśnił:
To znaczy ja mówię oczywiście w swoim imieniu, ale wierzę, że… jestem prawie pewien, że moi koledzy i koleżanki z tej rodziny samorządowej powiedzą to samo. Esencją naszego działania – pan dobrze wie, że tak działał i Paweł Adamowicz, Jacek Karnowski tak działa, ja tak działałem – jest bycie z ludźmi. Ja wystawiałem tę swoją czerwoną kanapę na ulicach Słupska, bo wiedziałem, że żeby zrozumieć problemy ludzi, ja muszę być wśród nich. Ja zza szyby limuzyny nie zobaczyłbym tego, co widziałem w autobusie, jeżdżąc z ludźmi czy chodząc po ulicach, czy siedząc na tej czerwonej kanapie i rozmawiając z ludźmi. To bijące serce naszych miast – czy Polski w ogóle, bo to dotyczy też Polek i Polaków, tych polityków ogólnopolskich – to jest na ulicy i trzeba z tymi ludźmi być. Zza ochrony tego nie widać. I przykładem jest Jarosław Kaczyński, jego odrealnienie w polskiej polityce. Jarosław Kaczyński nie czuje tego, co pan czuje na co dzień. Jak się robi zakupy na co dzień, jak się robi przelew przez Internet, jak się rozmawia przez telefon komórkowy i wybiera numer. To są rzeczy, mam wrażenie, obce dla Jarosława Kaczyńskiego, a nie powinny być obce dla każdego człowieka, bo to są rzeczy codzienne.
Robert Biedroń wyraził również nadzieję, że śmierć Pawła Adamowicza nada ton kampanii wyborczej.
Mam nadzieję. Mam nadzieję, bo Paweł zostawił piękny testament. Testament nie tylko dotyczący tego, jak budować infrastrukturalnie nasze miasta, jak dbać o to, żeby zdobywać środki, a Pawłowi to świetnie wychodziło. Byliśmy prezydentami na Pomorzu, pracowaliśmy razem, robiliśmy razem wspólne projekty, ale także ten testament właśnie związany z wartościami, z tym, że trzeba szukać wspólnoty, szczególnie dzisiaj, solidarności
— tłumaczył były parlamentarzysta.
Gdyby nie zaczęło się od pewnej wizji Gdańska w przypadku Pawła Adamowicza, to nic by się nie zmieniło, to nie mielibyśmy Gdańska – miasta otwartego
— podkreślał.
gah/radiozet.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/430745-biedron-nie-wezmie-udzialu-w-bojkocie-tvp-to-nie-moja-wojna