Coraz więcej osób nabiera wątpliwości, co do efektów rozmaitych próśb, apeli, czy wręcz żądań, by spory polityczne były skutecznie spowite nicią utkaną podczas niedawnych, ale i wcześniejszych wydarzeń dramatycznych, które wstrząsnęły Polakami. Każdy dzień po pochówku śp. Pawła Adamowicza oddala nas nie tylko od oczekiwanej przez marzycieli wilaneski, ale także od najzwyklejszej na świecie nadziei na jakąkolwiek poprawę.
Na nic nie zdają się wszelkie nawoływania rozsądnych i obywateli ugodzonych brutalnością politycznych obyczajów, na nic wręcz błagania rządzących o pokój podczas polemik i sporów. Opozycja i trzymające z nimi media nieprzerwanie wyświetlają na swych ekranach film pod tytułem – „To oni zamordowali, to ich człowiek, przez nich wychowany”. Że to ordynarne kłamstwo? To nie ma nic do rzeczy. Każda doba spiralę nakręca. Doszło do tego, że do akcji, w trzy dni po pogrzebie, wkracza nawet wywiadem wdowa. Każdy może czas żałoby przeżywać na swój, absolutnie suwerenny sposób. Można więc i tak.
Jednak, bez potrzeby dłuższego zastanawiania się nad przyczynami kierującymi instynktem totalnych, można ocenić tak: skoro nadal nie mają oni żadnej projekcji czym zafascynować obywateli, czym im zaimponować, by zrozumieli, że idzie o ich przyszłość w dobrze prosperującym, sprawiedliwym i rozwijającym się państwie, to pozostaje jedynie atakować rządzących we wszelkich przestrzeniach, z agresją czasem przewyższającą tę, daną najzacieklejszym wrogom Polski.
Zatem na jakąkolwiek zmianę liczyć raczej nie można, bo dla totalnych i ich medialnych sprzymierzeńców jedyną dostępną klawiaturą jest wydająca dźwięki nienawistne, pomruki kłamstwa, a równocześnie zagłuszająca wszelkie inne brzmienia. Kilka oktaw pogardy, wszechobecnej buty, ale też niedołęstwa intelektualnego ma zagłuszyć takty wypracowane, przemyślane, a przede wszystkim zaakceptowane przez wyborców. Totalni liczą, że zdołają podpalić Polskę, a potem zabiorą się do gaszenia. Jadem. Jeszcze nie wiedzą, że zostali rozszyfrowani. Bo kto im ma to powiedzieć? Schetyna, Petru, Wielgus, Lubnaeuer, Sikorski, Kamiński? A może Niesiołowski? No, kto?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/430719-totalni-maja-wciaz-jeden-punkt-programu-byc-totalnymi