W ostatnich dniach padło wiele słów o walce z mową nienawiści, hejtem i bezpodstawnymi oskarżeniami. Były również nawoływania do poczynienia rachunku sumienia. Zdaje się, że w niektórych przypadkach słowa te niestety trafiły w próżnię. Przykładem jest chociażby „Gazeta Wyborcza”, która winą za wydarzenia z Gdańska obarcza Telewizję Polską.

CZYTAJ WIĘCEJ: Szef rządu: Sprawa wyjaśnienia zabójstwa Adamowicza ma dla mnie najwyższy priorytet. Będę na bieżąco nadzorował służby

TVP reaguje na pomówienia po zabójstwie Adamowicza. Będą pozwy m.in. przeciwko Skibie, Czuchnowskiemu, Bodnarowi

Redakcję z Czerskiej musiały bardzo zaboleć zapowiedzi procesów przeciwko m.in. Wojciechowi Czuchnowskiemu i RPO Adamowi Bodnarowi przez TVP. Dziennikarz „GW” i RPO postawili tezę, że zabójca Pawła Adamowicza oglądał w więzieniu TVP, gdzie prowadzona była nagonka na prezydenta Gdańska. Zaprzeczyła temu Służba Więzienna, zwracając uwagę, że oskarżony oglądał różne kanały i miał dostęp do różnych gazet.

Jako przykład „agresywnej nagonki” TVP, redakcja z Czerskiej podaje dziennikarza gdańskiego oddziału Łukasza Sitka, podkreślając, że mężczyzna „wielokrotnie atakował w swych materiałach Adamowicza”.

Za atak „Gazeta Wyborcza” uznała pytania dotyczące wspierania przez Adamowicza przestępczości w Gdańsku, korupcji, kwestii deweloperów oraz sprawy Amber Gold.

„Wyborcza” powołała się również na „eksperta” - Krzysztofa Leskiego. Z jego „badań” skorzystał również „Newsweek”, pisząc – a jakże – o winie TVP. Leski stwierdził bowiem, że w minionym roku TVP wyemitowała tylko w „Wiadomościach” blisko 100 materiałów o Adamowiczu który był przedstawiany jako „kryminalista, oszust, łapówkarz”. Nie ma jednak informacji o tym, jakiego rodzaju były to materiały, czego dotyczyły, czy chociażby kontekstu sprawy.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: „Newsweek” już zrobił rachunek sumienia. Szkoda, że nie swój. „PiS-owska władza utraciła zdolność kontroli nad ludźmi w mediach”

Maski opadły. Tomasz Lis pisze już wprost: Niedługo dowiemy się, czy wygra Polska Kaczyńskiego, czy Polska Adamowicza

Na potwierdzenie swoich tez redakcja z Czerskiej wykorzystała też byłego dziennikarza TVP Piotra Owczarskiego, który przekonywał, że dziennikarze dostawali polecenia, by uderzać w konkretnego polityka.

Wygląda na to, że „Gazeta Wyborcza” na swój sposób zrozumiała słowa o mowie nienawiści i bezpodstawnych oskarżeniach. Tak jak „Newsweek” zrobiła rachunek sumienia. Szkoda, że nie swój, a TVP…

wkt/”Gazeta Wyborcza”