Konferencja bliskowschodnia w Warszawie nie jest skierowana przeciwko żadnym państwom. Wszystkie kraje UE są na nią zaproszone - powiedział dziennikarzom w Brukseli minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz.
W poniedziałek w Brukseli trwa spotkanie ministrów spraw zagranicznych krajów Unii Europejskiej. Czaputowicz poinformował dziennikarzy, że przedstawił szefom resortów państw członkowskich założenia konferencji bliskowschodniej, która będzie organizowana w Warszawie w lutym.
Poinformowałem, że nie jest ona skierowana przeciwko żadnym państwom. Wszystkie państwa członkowskie UE są zaproszone na tę konferencję. Chcemy przedstawić pozytywny program dla Bliskiego Wschodu
— wskazał.
Dodał, że rozmawiał też o tym z szefową unijnej dyplomacji Federicą Mogherini, która była informowana wcześniej o wydarzeniu.
Oczywiście to jest ustalone z nią, z Unią Europejska. Sama w tym czasie ma zaplanowaną podróż do Afryki, więc raczej nie przyjedzie. Natomiast jest tutaj pewne wsparcie dla działań Polski, pewna nadzieja związana z tą konferencją
— zaznaczył.
Powiedział, że spotkał się z opiniami „obserwatorów”, iż „Polska jest koniem trojańskim Ameryki albo chce zburzyć jedność Unii Europejskiej”.
Nie. Polska jest zwolennikiem polityki unijnej. Jesteśmy też za utrzymaniem porozumienia nuklearnego (z Iranem). Chcemy stworzyć nowe możliwości współpracy. Widzimy potrzebę, aby poważnie zająć się problemem Bliskiego Wschodu, zbliżenia stanowiska UE i USA. To jest naszym zamiarem
— wskazał.
Dodał, że nie jest też intencją USA rozbijanie jedności UE w tym zakresie.
Zaznaczył, że konferencję należy traktować jako „szansę na posunięcie do przodu kwestii bliskowschodnich”.
Wiceszefowie MSZ Polski i Iranu, Maciej Lang i Abbas Arakczi odbyli konsultacje polityczne w Teheranie
— poinformował w poniedziałek na Twitterze resort dyplomacji.
W pierwszej połowie stycznia Departament Stanu USA i polskie MSZ poinformowały, że w lutym w Warszawie odbędzie się konferencja w sprawie budowania pokoju i bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie. Wcześniej konferencję zapowiedział w rozmowie ze stacją Fox News sekretarz stanu Mike Pompeo, który mówił, że szczególna uwaga poświęcona zostanie wpływom Iranu w regionie Bliskiego Wschodu.
Teheran uznał udział Polski w organizacji konferencji za akt wrogości; tamtejsze MSZ wezwało charge d’affaires ambasady Polski, aby zaprotestować przeciw poświęconej głównie Iranowi konferencji. Jak podało polskie MSZ, polski dyplomata przedstawił irańskiemu resortowi spraw zagranicznych założenia planowanej konferencji.
Lang, który odpowiada w MSZ m.in. za sprawy polityki afrykańskiej i bliskowschodniej, podkreślił w zeszłym tygodniu w Sejmie, że konferencja poświęcona będzie omówieniu problemów całego regionu, a nie konkretnych państw. Dodał też, że „w idealnym świecie” na takiej konferencji spotkaliby się przedstawiciele Iranu i USA, ale obecnie nie jest to możliwe.
Prowadzimy działania, by stanowiska stron przybliżyć; nasza inicjatywa w tym zakresie jak najbardziej odpowiada priorytetom tej polityki
— zaznaczył wiceminister.
Wcześniej nadzieję na to, że konferencja doprowadzi do zbliżenia stanowiska USA i UE ws. Iranu wyrażał szef dyplomacji Jacek Czaputowicz.
W maju ub.r. Trump ogłosił, że Stany Zjednoczone wycofują się z porozumienia nuklearnego z Iranem i stopniowo przywrócą sankcje na ten kraj. Umowa ta, zawarta w lipcu w 2015 r. przez szóstkę mocarstw - USA, Wielką Brytanię, Francję, Chiny, Rosję i Niemcy - z Iranem przewidywała stopniowe znoszenie międzynarodowych sankcji gospodarczych wobec Teheranu w zamian za ograniczenie jego programu jądrowego.
Pozostałe strony porozumienia (Rosja, Chiny, Francja, Wielka Brytania i Niemcy), które od początku były przeciwne decyzji Trumpa, uzgodniły z Iranem, że postarają się utrzymać w mocy ten pakt i relacje handlowe. Zadeklarowali też, że zamierzają stworzyć mechanizmy płatnicze, które pozwolą ominąć amerykańskie restrykcje poprzez zrezygnowanie z dolara jako waluty rozliczeń z Teheranem. Starania, by ocalić umowę z Iranem podjęła również Unia Europejska.
Pod koniec ubiegłego tygodnia rzeczniczka szefowej unijnej dyplomacji Maja Kocijanczicz poinformowała, że w dniach konferencji bliskowschodniej w Warszawie Federica Mogherini będzie przebywała z wcześniej zaplanowaną oficjalną wizytą w Afryce. W poniedziałkowym wywiadzie z „Rzeczpospolitą” szef polskiego MSZ przekazał, że w konferencji nie weźmie też udziału Rosja.
ems/PAP
-
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/430447-minister-czaputowicz-odpiera-zarzuty-iranu