Do przewidzenia było, że politycy Platformy Obywatelskiej na swój własny język będą próbować przekładać słowa dominikanina o. Ludwika Wiśniewskiego, który na pogrzebie Pawła Adamowicza apelował o skończenie z nienawiścią. Co więcej, europoseł Janusz Lewandowski już wie, do kogo specjalnie ten apel był skierowany. Oczywiście wcale nie chodzi tu o kogokolwiek z Platformy Obywatelskiej a o… premiera Mateusza Morawieckiego.
CZYTAJ WIĘCEJ: O. Wiśniewski: „Jestem przekonany, że Paweł chce, abym wypowiedział następujące słowa - trzeba skończyć z nienawiścią”
Zanim jednak Lewandowski „wskazał winnego”, oświadczył, że to, co zrobiła Telewizja Polska w trakcie pogrzebu prezydenta Gdańska było „ohydną manipulacją”. Europoseł, jak i cała opozycja, podniosła histerię po tym, jak w trakcie przemówienia o. Wiśniewskiego, pokazany został Donald Tusk.
Zdaniem Lewandowskiego, odbiorcą tych słów był ktoś zupełnie inny.
Mamy premiera, który wielokrotnie mijał się z prawdą w czasie kampanii samorządowej, przepraszał nieswoim głosem. Mam nadzieję, że udzielił mu się nastrój tej chwili i będzie bardziej skłonny do wypowiadania sądów prawdziwych
— oświadczył na antenie radia Tok fm Lewandowski, wskazując na premiera Mateusza Morawieckiego.
Na zwrócenie uwagi, że wielu publicystów wszystkim bez wyjątku zalecało rachunek sumienia, Lewandowski odpowiedział:
Nie damy się zaszantażować moralnie symetrystom. Wielokrotnie wyrażałem zdumienie, jak można porównywać ewentualne błędy PO-PSL ze świadomą destrukcją rządów prawa, służby cywilnej, zawłaszczeniem mediów publicznych. Od 2015 roku żyjemy w Polsce, która nie mogłaby być członkiem Unii Europejskiej czy NATO. Polska Macierewicza nie dostałaby się do NATO, Polska Kaczyńskiego nie dostałaby się do Unii
— dramatyzował Lewandowski.
Nie zabrakło też oskarżeń w kierunku telewizji publicznej. Stwierdził, że to właśnie „duszny klimat nienawiści”, którym posługuje się TVP, doprowadził do tragedii w Gdańsku.
Paweł Adamowicz przez telewizję publiczną został „odarty z człowieczeństwa”. Głos Jacka Kurskiego, prezesa TVP, który stwierdził, że telewizja publiczna nie ma sobie nic do zarzucenia, jeśli chodzi o godne uczczenie pamięci prezydenta Gdańska, był odosobniony również w szeregach PiS. Chyba zauważyli, że sianie nienawiści ma jakiś związek ze śmiercią Pawła Adamowicza
— stwierdził Lewandowski.
Wygląda na to, że to by było na tyle, jeśli chodzi o walkę z mową nienawiści i rzucaniem bezpodstawnych oskarżeń…
wkt/tok.fm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/430401-do-kogo-mowil-o-wisniewski-lewandowski-juz-wie