Według zapewnień brytyjskich polityków, z premier Theresą May na czele, Polacy przebywający na Wyspach powinni być spokojni o swój byt. To znajdowało się w wynegocjowanej przez nią umowie. Ale umowa została odrzucona.
Wielka Brytania nie chciała rozwodu na wynegocjowanych z Unią Europejską warunkach. Nie chciała także odejścia premier Theresy May ze stanowiska. I nie chce przekładać terminu odejścia ze wspólnoty. Do 29 marca czasu zostało jednak niewiele, a chaos jest ogromny.
Pytanie, na które trzeba będzie do tego czasu odpowiedzieć, to przede wszystkim ryzyko twardego Brexitu. Jeśli taki nastąpi, konsekwencje mogą dotknąć Polaków na Wyspach.
Ich dotychczasowe prawa mają być w pełni zachowane. O tym niejednokrotnie zapewniała Theresa May. Ale kiedy zabraknie umowy określającej konkretne warunki rozwodu? Wówczas jedyną gwarancją dla imigrantów na zachowanie pełni praw do pobytu i pracy byłoby uzyskanie brytyjskiego obywatelstwa. A to proces dla tych, którzy rezydują, pracują na Wyspach ponad 5 lat. I zapłacą tysiące funtów za wniosek. Niezależnie od tego, czy ten zostanie przyjęty. Dodatkowo, najlepiej jest trudnić się profesją, która jest w Wielkiej Brytanii szczególnie potrzebna. A Polacy pracują często fizycznie w firmach budowlanych, czy w gastronomii, gdzie konkurencja jest ogromna. I w zasadzie pracodawca wcale nie musi potrzebować na te stanowiska konkretnie polskich pracowników. Zatem ryzyko odrzucenia wniosku o obywatelstwo jest duże.
Niezależnie od tego, czy nastąpi twardy Brexit, na pewno należy się spodziewać wprowadzenia nowej polityki migracyjnej, która obejmie osoby dopiero planujące przyjazd do Zjednoczonego Królestwa. Jej głównym założeniem, jak podaje Polski Instytut Ekonomiczny, jest zakończenie swobody przepływu osób, a tym samym ograniczenie napływu pracowników, szczególnie tych nisko-wykwalifikowanych.
W tym celu mają pojawić się wizy i pozwolenia na pracę. Dla osób zarabiających powyżej poziomów 30 tysięcy funtów rocznie, które definiowane są jako osoby wykwalifikowane, ma powstać specjalna ścieżka przyznawania wiz na okres pięciu lat. Z kolei osoby poniżej tego progu dochodowego będą mogły liczyć jedynie na roczne wizy wjazdowe połączone z pozwoleniem na pracę. Co istotne wizy nie będą konieczne w przypadku podróży służbowych czy turystycznych, a więc w przypadku pobytu tymczasowego. Należy się spodziewać, że Brexit przełoży się na ograniczenie wyjazdów zarobkowych Polaków na Wyspy Brytyjskie, szczególnie w sytuacji, gdy na polskim rynku pracy występuje rekordowy popyt na pracowników.
Jaka będzie przyszłość Polaków na Wyspach? Choć dotąd mieliśmy jasne zapewnienie, że nic się dla nich nie zmieni, to teraz odpowiedzi nie znamy. Chaos na Wyspach jest ogromny, ale, co najważniejsze, większość Brytyjczyków w ogóle nie myśli o zmianie decyzji, czyli o pozostaniu w Unii Europejskiej. Chcą jednak zachowania znacznej części przywilejów i niższych kosztów odejścia. I, jak widzimy dotąd, nie ustępują.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/430037-ogromny-chaos-na-wyspach-niepewny-los-emigrantow-z-polski