Wydaje mi się, że nieobecność PO u prezydenta nie jest przemyślana. Jeżeli ktoś zaprasza należy przyjść i porozmawiać, a dopiero później podjąć ewentualną odmowną decyzję. Można się na coś zgodzić albo nie, ale skoro prezydent zaprasza, szczególnie w takiej sytuacji, należałoby pójść przez grzeczność i posłuchać, co ma do powiedzenia
— mówi portalowi wPolityce.pl dr Bartłomiej Biskup z Instytutu Nauk Politycznych UW.
wPolityce.pl: Jakie wnioski powinniśmy wyciągnąć z tego, co zdarzyło się w Gdańsku?
Bartłomiej Biskup: Oczekiwałbym wyciągnięcia pozytywnych wniosków przez wszystkie partie polityczne. Ale też przez wszystkich, którzy nie zajmują się zawodowo polityką, ponieważ tutaj łączą się sprawy społeczne i polityczne. Nie wiadomo, czy sprawca był poczytalny. Wiadomo, że był karany. Mogła to być polityczna sprawa, ale mogła też nie być. Znalazł się w więzieniu, kiedy rządziła PO. Gdyby trafił do więzienia za rządów PiS to rozumiem, że swoją zemstę by skierował gdzie indziej. Poczekałbym jednak na jakieś ustalenia prokuratury.
Wszyscy mówią o zmianie języka i uspokojeniu tonu w debacie publicznej.
To pozytywne i chlubne rzeczy, że o tym się mówi. Ale musimy poznać więcej szczegółów tej sprawy, żeby autorytatywnie mówić co się stało. Wpisuje się to w niepokojący ciąg zdarzeń. Przed kilku laty zabójstwo działacza PiS w Łodzi. Teraz śmierć byłego działacza PO, Pawła Adamowicza w Gdańsku. Pojawia się pytanie, jakie były rzeczywiste motywacje zabójcy. Dobrze byłoby, żeby politycy zrobili wspólny marsz albo ograniczyli temperaturę sporu, nie merytorycznego, ale raczej emocjonalnego. Inną sprawą jest to, co dzieje się w internecie. Internet i portale społecznościowe są nacechowane przemocą i agresją werbalną. Większość ludzi wylewa w sieci swoje frustracje w sposób agresywny, czasami grożą innym.
Jerzy Owsiak zrezygnował z bycia szefem fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Jak pan ocenia tę decyzję?
Rezygnacja Jerzego Owsiaka jest przedwczesna. Wydaje mi się, że to działanie w emocjach. Nie powinno się jednak podejmować takich działań w emocjach. Chyba wziął to zdarzenie osobiście, bo to stało się na koncercie Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Ale przecież to z jego inicjatywą w ogóle nie miało nic wspólnego. Raczej sprawca szukał spektakularnego zdarzenia do wykonania aktu zemsty. Koncert był tylko pretekstem do zrobienia przez przestępcę swojego teatru. Jeżeli Jerzy Owsiak chciał zrezygnować powinien zrobić to za kilkę miesięcy.
Przedstawiciele PO i Ryszard Petru nie pojawili się na spotkaniu u prezydenta Andrzeja Dudy, żeby porozmawiać o wspólnym marszu przeciwko nienawiści. Nie było też Ryszarda Petru. Jak pan to skomentuje?
Wczoraj i dziś słyszałem głosy polityków z różnych opcji politycznych. Mówili jednym tonem. Nie słyszałem ani jednego głosu zadrażniającego sytuację. Wydaje mi się, że nieobecność PO u prezydenta nie jest przemyślana. Jeżeli ktoś zaprasza należy przyjść i porozmawiać, a dopiero później podjąć ewentualną odmowną decyzję. Można się na coś zgodzić albo nie, ale skoro prezydent zaprasza, szczególnie w takiej sytuacji, należałoby pójść przez grzeczność i posłuchać, co ma do powiedzenia. Zwłaszcza, że to jest sprawa łącząca wszystkich polityków. Z jednej strony politycy zarzucają prezydentowi, że nie zwołuje Rady Bezpieczeństwa Narodowego, bo rzeczywiście nie zwołuje. Głowa państwa zwołała spotkanie, jednak część zaproszonych nie przyszło. Nieobecności Platformy u prezydenta Dudy nie można oceniać pozytywnie. Chyba wzięły górę emocje.
Not. ems
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/429535-nasz-wywiad-dr-biskup-nieobecnosc-platformy-u-dudy-to-blad
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.