Zadaniem firmy ochroniarskiej było dbanie o bezpieczeństwo publiczne, to nie była ochrona konkretnych osób – powiedział w rozmowie z PAP pełnomocnik organizatora koncertu dla WOŚP w Gdańsku. Odniósł się w ten sposób do informacji niektórych mediów o tym, że reakcja ochrony była zbyt późna.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: NA ŻYWO. Paweł Adamowicz ugodzony nożem podczas finału WOŚP! Rzecznik: Stan prezydenta Gdańska pozostaje bez zmian
Proszę zwrócić uwagę, że zadaniem firmy ochroniarskiej było dbanie o bezpieczeństwo publiczne, czyli wszystkich, to nie była ochrona indywidualna konkretnych osób. No niestety, to było działanie osoby, które było ukierunkowane na wyrządzenie komuś bardzo dużej krzywdy
— powiedział w rozmowie z PAP radca prawny Wawrzyniec Rybak, pełnomocnik Regionalnego Centrum Wolontariatu w Gdańsku, organizatora koncertu. Dodał, że w takiej sytuacji mogłaby nie pomóc nawet błyskawiczna reakcja.
Informację o tym, że reakcja pracowników firmy ochroniarskiej mogła być zbyt opieszała podało cześć mediów, które powoływały się m.in. na relacje świadków zdarzenia.
Według informacji pełnomocnika organizatora koncertu imprezę zgłoszoną na 5 tys. (liczba rotacyjna – PAP) ochraniało w godzinach 14.30 – 21.30 – około 50 zakontraktowanych ochroniarzy, a firma ochroniarska, która dbała o bezpieczeństwo podczas koncertu dla WOŚP, jest firmą mającą koncesję Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji.
To nie jest tak, że każdy może sobie założyć taką działalność, podlega ona koncesjonowaniu
— dodał Rybak.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami koncesję na prowadzenie działalności gospodarczej w zakresie ochrony osób i mienia wydaje Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji. Koncesja taka jest jest niezbędna do prowadzenia takiej działalności. Określa ona zakres i formę usług.
Pełnomocnik organizatora podkreślił, że firma, która ochraniała koncert, jest znana na trójmiejskim rynku. Wcześniej zajmowała się m.in. ochranianiem Międzynarodowych Targów Gdańskich, a ostatnio gdańskiego Jarmarku Bożonarodzeniowego. Jak dodał Wawrzyniec Rybak, firma ta realizowała również wiele działań zlecanych przez urząd miasta.
Regionalne Centrum Wolontariatu przeprowadziło zapytanie ofertowe do kilku podmiotów. Najkorzystniejszą ofertę przedstawiła firma, która ochraniała poprzedzający koncert Jarmark Bożonarodzeniowy
— powiedział Rybak. Zaznaczył, że zgodę na organizację koncertu wydał prezydent Gdańska.
Podczas gdańskiego finału WOŚP o godz. 20.00, gdy odliczano czas do ”Światełka do nieba”, na scenę, na której był m.in. Adamowicz, wtargnął mężczyzna.
Na nagraniu zdarzenia widać, jak przebiega przez scenę, podbiega do prezydenta Gdańska i uderza go nożem. Później, chodząc po scenie, podnosi w górę ręce w geście zwycięstwa, ponownie podchodzi do Adamowicza i zabiera mikrofon.
Halo, halo. Nazywam się Stefan W., siedziałem niewinnie w więzieniu, Platforma Obywatelska mnie torturowała, dlatego właśnie zginął Adamowicz
— krzyczał ze sceny, zanim został obezwładniony – wynika z filmów, na których zarejestrowano zdarzenie.
Na scenie reanimowano Adamowicza, potem przewieziono go do szpitala. Tam lekarze przez pięć godzin operowali prezydenta Gdańska. Według lekarzy stan pacjenta jest „bardzo, bardzo ciężki”.
Śledztwo w sprawie ataku na prezydenta Adamowicza prowadzi Prokuratura Okręgowa w Gdańsku. Według śledczych napastnikiem jest 27-letni mieszkaniec Gdańska, karany za napady na banki.
Zaraz po napaści w mediach społecznościowych politycy i zwykli obywatele apelowali o modlitwę za zdrowie i życie Adamowicza, m.in. prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki i szef Rady Europejskiej, były premier Donald Tusk.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/429445-niejasnosci-wokol-organizacji-koncertu-wosp-w-gdansku