Iran ma prawo się niepokoić. Tak, jak my, mamy się prawo niepokoić polityką realizowaną na Bliskim Wschodzie. Ta polityka doprowadziła do tego, że mamy Państwo Islamskie. Mieliśmy ogromną ilość imigrantów, którzy zalali Europę. To są nasze niepokoje. Iran ma swoje obawy. Stany Zjednoczone z kolei niepokoją się, że Iran ma program atomowy, który może w znacznym stopniu wpływać na to, co się dzieje w bezpieczeństwie globalnym. Każdy ma swoje interesy, o które się martwi
— mówi portalowi wPolityce.pl Andrzej Dera, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP.
wPolityce.pl: Panie ministrze, po co Polska organizuje konferencję o Bliskim Wschodzie?
Andrzej Dera: Bezpieczeństwo w tamtej części świata ma wpływ na politykę globalną i na bezpieczeństwo globalne. Nie możemy powiedzieć, że nic się nie dzieje. Polska jest członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ. Rozmowa w różnych gremiach nie oznacza, że wszyscy będziemy mówili jednym głosem. Amerykanie mają swoje zdanie, UE ma swoje. Ale trzeba rozmawiać, żeby wypracować wspólne stanowisko, a świat miał w miarę zbliżone stanowisko. Zwracam uwagę, że to jest konferencja, a nie pakt, czy umowa.
Dobrze, ale czy Polsce opłaci się organizacja lutowej konferencji?
Czas pokaże, czy to się opłaci. Organizacja przez Polskę ważnej konferencji międzynarodowej pokazuje, że jesteśmy państwem bezpiecznym. Tylko w takim państwie można organizować spotkania. To oznacza też, że jesteśmy państwem ważnym, bo tylko w takim państwie chce się robić spotkania międzynarodowe. Organizacja konferencji jest wspólnym pomysłem z Amerykanami. Nikt nam go nie narzucił.
Irańskie MSZ wezwało charge d’affaires ambasady Polski w Teheranie. W ten sposób oficjalnie zaprotestowało przeciw konferencji o Bliskim Wschodzie. Jak pan to skomentuje?
Ma prawo do tego, ale proszę zwrócić uwagę, że dzieje się to tylko na poziomie chargé d’affaire. Iran reaguje, bo domyśla się, że ich polityka, która jest sprzeczna z polityką Stanów Zjednoczonych czy Unii Europejskiej, będzie na tym spotkaniu przedmiotem rozmowy. Iran się niepokoi konferencją, bo nie chce, żebyśmy mówili o nich. Iran oddziałuje na to, co się dzieje w tej części świata. Chce mieć wpływy. Widzimy, jakie są konsekwencje tego, co się dzieje na Bliskim Wschodzie. A my boimy się o własne bezpieczeństwo i bezpieczeństwo Europy. Proszę sprawdzić, czy we Francji, we Włoszech, czy w Wielkiej Brytanii kwestia tego, co się dzieje na Bliskim Wschodzie jest daleka i nieważna. Wprost przeciwnie, jest to bardzo ważna sprawa. Nie możemy mówić, że nas to nie dotyczy, więc nic nie róbmy. Sprawa Bliskiego Wschodu jest skomplikowana, ale dopóki politycy rozmawiają jest szansa na wypracowanie rozwiązań.
Iran ma prawo się niepokoić. Tak, jak my, mamy się prawo niepokoić polityka realizowaną na Bliskim Wschodzie. Ta polityka doprowadziła do tego, że mamy Państwo Islamskie. Mieliśmy ogromną ilość imigrantów, którzy zalali Europę. To są nasze niepokoje. Iran ma swoje obawy. Stany Zjednoczone z kolei niepokoją się, że Iran ma program atomowy, który może w znacznym stopniu wpływać na to, co się dzieje w bezpieczeństwie globalnym. Każdy ma swoje interesy, o które się martwi.
Za rządów PO-PSL mogliśmy być organizatorem procesu pokojowego między Ukrainą a Rosją.
Tak. Pojawia się założenie, że wszyscy, którzy przyjadą na konferencję, będą krytykować Iran. Tak nie będzie. Uczestnicy spotkania będą zastanawiali się, w jaki sposób i jakimi metodami zaprowadzić większą stabilność w tym regionie.
Prof. Andrzej Nowak, ale też inni wybitni przedstawiciele nauk humanistycznych i społecznych, którzy podpisali jego list są zaniepokojeni negatywnymi konsekwencjami reformy nauki realizowanej przez ministra Jarosława Gowina. Minister Wojciech Kolarski zapowiedział, że kancelaria prezydenta będzie podejmowała działania w tej sprawie. Jakie to mają być działania?
W kancelarii prezydenta odbędzie się spotkanie pana prezydenta Andrzeja Dudy z przedstawicielami nauki. Kwestią problemową są akty wykonawcze do ustawy. Środowiska naukowe są zaniepokojone m.in. kwestią publikacji naukowych. Obawiają się, że może dojść do monopolizacji rynku wydawniczego. Pan prezydent chce wysłuchać na ile są to poważne obawy. Takie sprawy należy wyjaśniać i sprawdzać, czy obawy są uzasadnione. Jeżeli są uzasadnione to należy zastanowić się, jakie kroki należy podjąć, żeby nie było monopolizacji rynku wydawniczego. A jeżeli nie są uzasadnione, to będziemy dociekali dlaczego wyciągnięto takie wnioski. O problemach trzeba ze sobą rozmawiać.
Not. TP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/429324-wywiad-dera-konferencja-pokazujeze-polska-jest-bezpieczna
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.