Takiej zgody nie było. Jeszcze w czasach rządów PO-PSL było wydane rozporządzenie i ono funkcjonuje, że można strzelać do loch, ale absolutnie nie do ciężarnych. W rozporządzeniu jest tylko zezwolenie na strzelanie do loch. Wiceminister Golińska wydała pismo, aby strzelając do loch kończyć polowanie na okresie przedrozrodowym. Widocznie nadal jest niezrozumienie. Nie wiem skąd wzięła się ta informacja. (…) To przykre. Powinno się myśleć, co się powtarza
— podkreślał w „Sygnałach Dnia” Radiowej Jedynki minister środowiska Henryk Kowalczyk.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Minister Kowalczyk uspokaja ws. odstrzału dzików: Zamierzam wydać zalecenie, by myśliwi nie strzelali do loch ciężarnych
CZYTAJ TAKŻE: Polski Związek Łowiecki dementuje informacje o rzekomym odstrzale 200 tys. dzików! „Są nieprawdziwe”. OŚWIADCZENIE
Minister Kowalczyk dementował funkcjonujące w wielu mediach fałszywe informacje o masowym ostrzale, czy nawet wybiciu dzików, a także zgodzie na strzelanie do ciężarnych loch.
Nic nadzwyczajnego nie będzie. Nawet odstrzały w tym roku będą mniejsze niż w latach poprzednich. Plan przewiduje 185 tys. sztuk dzików na cały rok, a nie teraz dodatkowo
— powiedział.
Jak dodał, określenie w mediach, że zaplanowano odstrzał 200 tys. dzików w trzy weekendy, to „liczba z sufitu”.
Ok 200 tys. [do końca planu łowieckiego -red.] to wszystko, ale nie w te dni. Nie będzie wtedy intensywnego czy spektakularnego odstrzału. Będą skupione na linii, gdzie strefa z ASF graniczy ze strefą wolną
— mówił.
Przypomniał, że aby choroba nie rozprzestrzeniała się w sposób intensywny, według instytucji UE, w strefie zarażonej ASF populacja dzika powinna być ograniczona - 0,1 dzika na 1 km kw.
Minister podkreślił, że polowania na dziki mają być skoordynowane w jednym czasie w pasie rozdzielającym obszar, gdzie jest ASF od tego, gdzie nie ma choroby. Jak wyjaśnił, chodzi o to, żeby nie było „przemieszczania dzików ze strefy zarażonej do strefy zdrowej”.
Zaznaczył również, że od początku nie było zgody, by strzelać do ciężarnych loch.
Takiej zgody nie było. Jeszcze w czasach rządów PO-PSL było wydane rozporządzenie i ono funkcjonuje, że można strzelać do loch, ale absolutnie nie do ciężarnych. W rozporządzeniu jest tylko zezwolenie na strzelanie do loch. Wiceminister Golińska wydała pismo, aby strzelając do loch kończyć polowanie na okresie przedrozrodowym. Widocznie nadal jest niezrozumienie. Nie wiem skąd wzięła się ta informacja. (…) To przykre. Powinno się myśleć, co się powtarza
— stwierdził stanowczo.
Jeśli ktoś nie rozróżnia lochy od lochy ciężarnej, to dzisiaj wydam jeszcze takie dodatkowe pismo, żeby uspokajało w sposób absolutny, że nie można strzelać do loch ciężarnych
— powiedział.
Ocenił też, że protesty w obronie dzików mają „charakter medialny, by zaistnieć”.
Nie ma żadnego uzasadnienia do stwierdzenia, że duża populacja dzików, to jest lepiej dla ograniczenia choroby ASF. Wręcz przeciwnie
— mówił.
Bioasekracja jest potrzebna, ale nigdy nie ma 100-procentowej skuteczności. Wirus mogą przenosić nawet ptaki. Bioasekuracja tak, ale w połączeniu z innymi metodami.
—tłumaczył minister.
kpc/PR1/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/429085-kowalczyk-stanowczo-nie-bedzie-intensywnego-odstrzalu