Do tej pory zastrzelono 168 tysięcy dzików, może to końca sezonu będzie to jakieś kolejne 30 tysięcy - do końca marca. To jest dużo mniej niż w latach poprzednich
— tłumaczył minister Henryk Kowalczyk na antenie TVN.
Minister środowiska zapewniał, że histeria wokół odstrzału dzików jest bezpodstawna.
Niemcy nie mają jeszcze ASF, a już w poprzednim sezonie zastrzeliły 830 tysięcy . Jeżeli nie będzie redukcji populacji dzików, to ta choroba będzie się rozprzestrzeniać
— stwierdził.
Komentował też dzisiejsze spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą.
Poinformowaliśmy prezydenta o sytuacji, jak to wygląda, jak wygląda odstrzał
— powiedział.
Pytań nie miał. Przekonaliśmy go, byliśmy razem z ministrem Ardanowskim. Nie ma nic przeciwko temu planowi
— dodał.
Odniósł się też do kontrowersji wokół odstrzału prośnych loch.
Zamierzam wydać zalecenie, by myśliwi nie strzelali do loch ciężarnych i tych, które prowadzą młode. Żeby nie było żadnych wątpliwości. Jeżeli ktoś mówi, że nakazujemy strzelanie do loch ciężarnych to sie myli
— zapowiedział minister środowiska.
Zapewnił też, że Jarosław Kaczyński zna problem i popiera działania ministerstwa.
Prezes Kaczyński rozumie taką sytuację, bo ASF jest groźną choroba. Ona zagraża też dzikom, Gdybyśmy nie ograniczali liczebności to przeniosłaby sie na całą populację i dziki by padały
— mówił.
Jeżeli nie będzie przeciwdziałania to wszystkie te dziki zgina z powodu choroby
— dodał.
mly/tvn24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/429062-kowalczyk-bedzie-zalecenie-by-nie-strzelac-do-loch