Wszyscy wiedzieli, ale nikt nic nie robił - tak można skwitować filozofię rządów PO-PSL w kontekście afery VAT, która mogła kosztować skarb państwa nawet 250 miliardów złotych! Tomasz Tratkiewicz, były dyrektor Departamentu Podatku od Towarów i Usług Ministerstwa Finansów przyznał, że nie było woli politycznej oraz instrumentów, by powstrzymać przestępców i nikt nie interesował się uszczelnianiem systemu VAT.
Posłowie przypomnieli Tratkiewiczowi, że zrezygnowano z 30 proc. sankcji dla VATowców, którzy oszukiwali system. Ten stwierdził jednak, że sankcja nie miała większego znaczenia!
Żadne zmiany nie zostały wprowadzone, likwidacja sankcji była rozluźnianiem o czym mówiła minister Chojna-Duch
– stwierdził poseł Smoliński.
Nie chciałbym mówić o sankcji, bo jeśli mówimy o organizacjach przestępczych, to z tego co pamiętam, w 2008 roku była duża dynamika grup przestępczych. Czy sankcja by pomogła powstrzymać grupy przestępcze? Chyba nie
– odpowiedział świadek.
A wprowadzenie sankcji 300 proc. - 500 procentowych?
– dopytywał Smoliński.
To dosięgło zwykłych podatników, którzy się pomylili w rozliczeniach
– bronił się Tratkiewicz.
Gdyby w 2008 roku wprowadzono rozwiązania uszczelniające, to skoku przestępczości w 2011 roku by nie było
– spuentował Smoliński.
Smoliński pytał też Tratkiewicza, czy ten wiedział, że w kwietniu 2008 roku w CBŚ została sporządzona „propozycja rozwiązań dotyczących zwiększenia skuteczności w zakresie zwalczania przestępczości związanej z obrotem paliwami płynnymi”. Według posła w dokumencie była mowa o tym, że „zwiększa się przestępczość związana z „mafią VAT-owską”.
Nie pamiętam tego raportu. Wydaje mi się, że go nie widziałem, ale na 100 procent nie mogę tego powiedzieć
– odparł Tratkiewicz. Przyznał, że w 2008 roku nastąpił wzrost aktywności grup przestępczych „w sektorze ekonomicznym”, jednak - jak dodał - w kolejnych latach nastąpiła „stabilizacja”.
Dopytywany, czy jego zdaniem problem z luką VAT-owską byłby mniejszy, gdyby wówczas podjęto stosowne działania, Tratkiewicz odparł:
„Wiem, jakie było nastawienie (w tamtym okresie - PAP) do działania aparatu skarbowego, że jest zbyt opresyjny. I było wielkie oczekiwanie na liberalizowanie wielu przepisów podatkowych, również w obszarze VAT”.
„W tym klimacie bardzo ciężko byłoby pójść w odwrotnym kierunku” - dodał.
Świadek negatywnie ocenił działania i pomysły słynnej komisji „Przyjazne państwo”, na której czele znajdował się Janusz Palikot.
Styl pracy tej komisji nie podobał nam się w departamencie. Zaproponowano 19 poprawek do ustawy, każda odrębnie procedowana. My się czuliśmy strażnikami systemu VAT i przedsiębiorców
– odpowiedział Tratkiewicz.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Sensacyjne zeznania prof. Chojny-Duch: Ustawy podatkowe za rządów Tuska pisali lobbyści
WB,PAP
-
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/428815-luka-vat-rosla-ale-sankcji-nie-wprowadzano