Budżet państwa nie jest obciążony kosztami gospodarki własnej Narodowego Banku Polskiego - poinformowała w środę Ewa Raczko, zastępca dyrektora departamentu kadr w Narodowym Banku Polskim.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS. Wysokie pensje w NBP? Mucha: Osoby w strefie władzy zarabiają więcej niż prezydent. To nie jest do końca racjonalne
Raczko odczytała podczas środowego spotkania z dziennikarzami oświadczenie dotyczące polityki płacowej i kadrowej NBP. Zaznaczyła, że związane jest ono z rozpowszechnianymi nieprawdziwymi informacjami dotyczącymi polityki kadrowej i płacowej w NBP. Wskazała, że zgodnie z ustawą o NBP wielkość środków na wynagrodzenie w banku centralnym ustalana jest corocznie w planie finansowym NBP z uwzględnieniem poziomu płac w sektorze bankowym, co oznacza, że właściwym odniesieniem do wysokości i tempa wzrostu płac w NBP jest sektor bankowy.
Wyjaśniła, że środki na wynagrodzenia w NBP stanowią część ogółu środków NBP, które są elementem gospodarki finansowej NBP i nie pochodzą z budżetu państwa. Nie są to środki publiczne w rozumieniu ustawy o finansach publicznych.
Oznacza to, że budżet państwa nie jest obciążony kosztami gospodarki własnej NBP
— podkreśliła.
Dodała, że NBP posiada ugruntowaną w orzecznictwie sądowym niezależność instytucjonalną, personalną i finansową. NBP nie chciał jednak podać oficjalnych informacji o tym, ile zarabiają współpracowniczki Glapińskiego Martyna Wojciechowska i Kamila Sukiennik.
Podkreśliła, że żaden z dyrektorów w NBP nie otrzymuje powszechnie i nieprawdziwie podawanego w mediach miesięcznego wynagrodzenia w wys. ok. 65 tys. zł bądź wyższej.
Dodała, że informacja, że tak wysokich zarobków w NBP nie ma, została przekazana dziennikarzom 12 grudnia zeszłego roku.
**Miesięczne wynagrodzenie całkowite w kwocie 60 tys. zł zdarzyło się w poprzedniej kadencji u jednego z dyrektorów, i tyle
— powiedziała Raczko.
Jak mówiła, wynagrodzenie kadry kierowniczej NBP (dyrektorzy i zastępcy dyrektora) w latach 2015-18 kształtowało się na porównywalnym poziomie zarówno za kadencji prezesa Marka Belki, jak i kadencji prezesa Adama Glapińskiego.
Podała, że przeciętne wynagrodzenie brutto na stanowisku dyrektora w NBP - ustalone w oparciu o PIT - wyniosło w 2014 r. - 38 098 zł, w 2015 r. - 37 110 zł, w 2016 r. - 37 381 zł, w 2017 r. 37 069 zł, w 2018 r. 36 308 zł.
Rozpiętość lat wskazuje, że to są kadencje prezesa Belki i prezesa Adama Glapińskiego
— podkreśliła.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/428795-jakie-sa-zarobki-w-nbp-bank-tlumaczy-wideo