Przez ponad godzinę Paweł Wojtunik przechwalał się w swoim długim wywodzie wielkimi „sukcesami” w czasach, gdy szefował w Centralnym Biurze Śledczym oraz Centralnym Biurze Antykorupcyjnym. Wymienił dziesiątki sytuacji, spotkań, szkoleń i śledztw, które to jednak bezpośrednio nie dotyczyły samej afery VAT, ale była związana z praniem brudnych pieniędzy lub innymi przestępstwami. Ewidentna sprawa VAT była prowadzona przez CBA dopiero w 2010 roku! Marcin Horała ujawnił tez szokujący fakt, z którego wynika, że w czasach Pawła Wojtunika, w latach 2008 - 2015, w CBA toczyło się zaledwie 9 postępowań w sprawie VAT!

CZYTAJ TAKŻE:Wojtunik chciał wyrzucić Horałę z komisji śledczej ds. VAT! Kompromitacja i pyskówka opozycji. „Próba obstrukcji”

Świadek zeznaje już 40 minut, a jest przy roku 2007. To oznacza, ze do 2015 roku dojdziemy za 4 - 5 godzin. Proszę się trzymać czasu. Ile potrwa jeszcze pana wypowiedź?

– dopytywał grzecznie Marcin Horałą, co wzbudziło zdenerwowanie Wojtunika.

Nie dam się sprowokować. Zbliżam się do końca.

– odpowiedział Wojtunik.

Były szef CBŚ oraz CBA wielokrotnie podkreślał „wielką” rolę biur w walce z przestępczością gospodarczą.

Łapaliśmy się wszystkich środków, by eliminować grupy przestępcze stojące za uszczupleniami skarbu państwa. Biuro było cenione w policji i międzynarodowo. (…). Przestępczość ma to do siebie, że jest krok przed policją. Proces dynamiczny, ciągły, w CBŚ sprawy ekonomiczne były masowe. Trudne, skomplikowane, ale mało sexy dla dziennikarzy, policjantów, polityków

– paplał Wojtunik przez kilkadziesiąt minut.

Nie chcę być nieskromny, ale CBŚ charakteryzowało się dużą skutecznością, nie zdarzały nam się ucieczki, samobójstwa, wielu prokuratorów chciało mieć sprawę w CBŚ

– przechwalał Paweł Wojtunik, który stwierdził, że audyt w CBA po jego odejściu nie wykrył żadnych nieprawidłowości w działalności CBA.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:Kuriozum! Wojtunik zarzuca telewizji wPolsce.pl pytania z tezą i broni się: Zawsze zwalczałem każdą formę patologii. WIDEO

Na koniec swobodnej wypowiedzi Wojtunik użył mocnych słów.

Byliśmy apolityczni, pryncypialni, a sprawy były przekazywane do innych instytucji. Przyszedłem do państwa nie jako polityk, nie jako oficer, którego media próbują zgnoić i poniżyć. Zaczepki próbujące mnie stygmatyzować lub osłabiać mój autorytet, który posiadam, nawet jeśli w CBA nie won tego dzisiaj prezentować, te zaczepki traktuje jako działalność polityczną.

– stwierdził na koniec swojej wypowiedzi Paweł Wojtunik.

Co na to komisja śledcza? Marcin Horała szybko sprowadził Wojtunika na ziemię przedstawiając wyliczenie jak niewiele zrobiło biura do walki z mafią VAT, gdy biurem kierował Wojtunik.

Dziś co kilka dni słyszymy o zatrzymaniach, aktach oskarżeniach, postępowaniach. Skąd ta przepaść z tym co się działo za pana czasów?

– spytał Marcin Horała po dokładnym wyliczeni mizernych „wyników” biura z czasów Pawła Wojtunika.

Gdybym był dzisiaj szefem CBA i miał tak dobre kontakty z prokuraturą jak ma obecny szef, to mógłbym prowadzić nawet sprawy o szpiegostwo.

– stwierdził Wojtunik.

Dlaczego w latach 2008 - 2015, CBA przeprowadzono tylko w 9 spraw o wyłudzenia?

– dopytywał Horała.

To nie tak, że tych spraw było mało.

– stwierdził Wojtunik, który zasugerował, że sprawy biura za jego szefostwa były sprawami samodzielnymi, a nie zleconymi przez prokuraturę, jak ma to się rzekomo mieć dzisiaj.

Wojtunikowi, po przedstawieniu mu twardych liczb, wyraźnie zrzedła mina i popsuł się humor. Stał się napastliwy i nie chciał odpowiedzieć na pytania. Nie chciał odpowiedzieć na pytanie, czy 9 postępowań w 9 lat, to dużo, czy mało. Prawda najwyraźniej zabolała Pawła Wojtunika.

Ciężko mi donieść się do tej informacji. Co roku powstawały w CBA szczegółowe niejawne sprawozdania, sam składałem raporty niejawne. Nie spotkałem się z zarzutem, że postępowań było mało.* CBA nie skupiało się na statystykach VAT. Pan przewodniczący pyta mnie, a ja nie jestem przygotowany.

– rozpaczliwie bronił się Wojtunik.

WB

-

W najnowszym numerze tygodnika „Sieci” o nowej Strategii Bezpieczeństwa Narodowego, sprzątaniu po „reformach Kozieja”, budowaniu polskiej cyberarmii i niebezpiecznym zalewie cudzoziemców z Pawłem Solochem, szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego, rozmawiają Marek Pyza i Marcin Wikło. Przeczytaj koniecznie!

Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.