Semka o spotkaniu Salvini-Kaczyński: Takie rozmowy są naturalne. Histeria opozycji, że Włoch jest przystawką Putina, jest niepotrzebna

Takie kontakty wydają się naturalne. Do tego trzeba podchodzić spokojnie. Opozycja zaraz podnosi głosy, że to przystawka Putina. Rozmowy są czymś normalnym. Nie należy przykładać do tego żadnych haseł

— oceni Piotr Semka, odnosząc się do zapowiadanej na 9 stycznia wizyty w Polsce wicepremiera Włoch ministra spraw zagranicznych Matteo Salviniego.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Salvini przyjedzie do Polski. Włoch spotka się z prezesem PiS! „La Repubblica”: Celem zainicjowanie sojuszu przed wyborami do PE

Marszałek Senatu przed spotkaniem Salvini-Kaczyński: „Mamy inny stosunek do Moskwy, ale rozmawiać trzeba, ważna jest przyszłość PE”

Takie słowa rzadko padają z usta zachodnich polityków! Salvini: Prawdziwym zagrożeniem dla Europy są islamscy terroryści

9 stycznia w Warszawie szef MSW Włoch, wicepremier Matteo Salvini, spotka się z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim - podała w czwartek „La Repubblica”. Gazeta twierdzi, że celem spotkania jest zainicjowanie sojuszu przed wyborami do Parlamentu Europejskiego.

Podróż Salviniego do Polski, pierwsza od chwili objęcia przez niego funkcji w rządzie w czerwcu zeszłego roku, nie została jeszcze oficjalnie zapowiedziana w Rzymie.

Zdaniem Macieja Pawlickiego, jeśli Polska ma być podmiotowa, to takich rozmów powinno być wiele.

Musi być w Europie poczucie, że Polacy są gotowi rozmawiać z różnymi podmiotami i kalkulują na zimno. Na tym polega podmiotowość. Tak powinni robić polscy przywódcy

— podkreślił Pawlicki.

Piotr Gursztyn zwrócił uwagę, że samej idei jedności europejskiej szkodzi fałsz.

Salvini jest zły, bo spotkał się z Putinem, ale Niemcy, którzy budują gazociąg Nord Stream II, bardzo korzystny dla Putina, są w porządku. Oni mogą, a Salvini nie. Rozliczmy tych, którzy rządzili i rządzą. To są podwójne standardy. Francja może mieć dług publiczny, a Włochy nie mogą. Zachód może reformować sądownictwo, a Polska nie może

— zauważył Gursztyn.

Podróż przywódcy Ligi do Warszawy będzie miała też charakter gospodarczy. W tym kontekście przypomina się, że w Polsce siedziby ma 3500 włoskich firm.

wkt