Generalnie rzecz biorąc jestem niestrawny. Schetyna mnie nie zje, bo po prostu takich facetów się nie zjada. Jestem za duży, mam trochę za dużo kilogramów. Dam sobie radę. Jestem doświadczonym politykiem
—podkreślił Włodzimierz Czarzasty, gość programu „Polityczne Graffiti” Polsat News.
Szef SLD pytany o wspólną listę opozycji podkreślił, że musi być ona zbudowana na zasadach partnerskich.
Jeżeli się układa współpracę na warunkach partnerskich, a o takiej współpracy myślimy z panem Kosiniakiem-Kamyszem, panią Lubnauer, innymi strukturami, to ułoży się ją mądrze. Jeżeli ktoś chce kogoś zjeść, to zapraszam na stołówkę. Natomiast jeżeli ktoś chce uprawiać poważną politykę, to wie, że bez PSL-u i SLD mógłby rządzić, mówię o Platformie, tylko w jednym sejmiku w Polsce, tzn. na Pomorzu. Jeżeli ktoś taką wiedzę posiada i wyobraźnię, a pan Schetyna posiada i wiedzę i wyobraźnię, to wie, że do Sejmu, jeżeli pójdzie sam albo będzie nie na partnerskich zasadach budował albo współbudował blok, to w tym momencie będzie sobie siedział z bardzo licznym klubem i będzie sobie cztery lata krytykował pana Kaczyńskiego w opozycji
—dodał Czarzasty.
Są rozmowy ze wszystkimi podmiotami, które my uznajemy za struktury demokratyczne, stojące po stronie Europy i Konstytucji. Tzn. i z Platformą, i z PSL-em, i z Nowoczesną i z lewicą, o której mówiłem
—zaznaczył.
kk/Polsat NEWS
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/428108-czarzasty-schetyna-mnie-nie-zje-jestem-za-duzy