Emmanuel Macron potwierdził, że za pośrednictwem stworzonego przez Rosjanina komunikatora Telegram kontaktował się z Alexandrem Benallą już po wyrzuceniu go z administracji pałacu prezydenckiego. Tymczasem jeszcze na początku tego tygodnia temu zaprzeczał. Na razie treść korespondencji nie została ujawniona.
Ta korespondencja istnieje i prezydent republiki bardzo boi się jej publikacji. Natychmiast, kiedy będziemy mogli ją ujawnić, zróbmy to
— powiedział na antenie Radia France Inter Edwy Plenel, założyciel portalu śledczego Mediapart. Co więcej, Benallia po wyrzuceniu z Pałacu Elizejskiego prowadził interesy w krajach afrykańskich, posługując się dwoma paszportami dyplomatycznymi.
Współpraca Macrona z 27-letnim Benallą rozpoczęła się w 2016 roku. Marokańczyk towarzyszył prezydentowi także w całkowicie prywatnych podróżach. W mediach pojawiły się spekulacje o homoseksualizmie Macrona.
W lipcu 2018 r. Banella został wyrzucony z pracy po tym, jak po demonstracji pierwszomajowej wyciekło nagranie, na którym ochroniarz Macrona szarpie kobietę, a następnie bije leżącego na ziemi mężczyznę.
Wygląda na to, że problemy Emmanuela Macrona wydają się nie mieć końca.
as/rp.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/427995-macron-kontaktowal-sie-z-domniemanym-kochankiem