Wygląda na to, że dla niektórych polityków plany na Sylwestra były ważniejsze, niż piątkowe posiedzenie Sejmu ws. cen energii elektrycznej. Tak było między innymi w przypadku Michała Kamińskiego, posła PSL-UED, który - jak informuje „Super Express” - przeżywa „istny dramat”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Ceny prądu nie wzrosną! Senat przyjął bez poprawek ustawę obniżającą akcyzę na energię elektryczną
Okazuje się bowiem, że marszałek Kuchciński pokrzyżował mu plany zabawy w popularnym kurorcie w Szczawnicy, do którego miał jechać właśnie w piątek.
Nic nie stało na przeszkodzie, aby marszałek Kuchciński mógł zwołać dodatkowe kilka posiedzeń w listopadzie czy w pierwszej połowie grudnia, ale nie 28 grudnia!
— oburzał się Kamiński, który zaraz dodał:
Ja oczywiście byłem w pracy tego dnia w Sejmie, ale tak to nie powinno wyglądać, jak urządza posiedzenia Kuchciński. Ten 28 grudnia zmienił wielu posłom najpewniej plany życiowe, ale trudno
— powiedział Michał Kamiński.
Przypomnijmy, że Senat w nocy z piątku na sobotę zaakceptował bez poprawek ustawę obniżającą akcyzę na energię elektryczną, opłatę przejściową oraz ustalającą ceny energii na poziomie z 30 czerwca 2018 r. Ustawa trafi teraz do prezydenta.
wkt/se.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/427443-alez-dramat-kaminski-zali-sie-ze-musial-byc-w-sejmie