Zawsze cieszy, gdy sprawiedliwość zaczyna wygrywać
— mówi prof. Jan Żaryn w rozmowie z portalem wPolityce.pl, komentując wyrok sądu ws. filmu „Nasze matki, nasi ojcowie”.
Zawsze cieszy, gdy sprawiedliwość zaczyna wygrywać i można powiedzieć, że ten wyrok, w którym stwierdza się, że twórcy serialu powinni przeprosić i zakończyć promowanie nieprawdy nt. historii Armii Krajowej jest satysfakcjonujący
– powiedział senator Żaryn.
Historyk zwrócił jednak uwagę na problem egzekucji wyroku.
Problemem będzie egzekucja tego wyroku. Mam poważne wątpliwości czy niemiecki producent będzie zainteresowany podporządkowaniem się wyrokowi polskiego sądu. Ciekaw jestem jak się zachowa. Delikatnie mówiąc, nie mam pewności co do dobrych intencji strony niemieckiej
– stwierdził.
Wątpliwość polega na tym, że być może niemiecki producent uzna, że rola tego serialu została już wypełniona i w związku z tym należy schować go głęboko do archiwum. Co będzie naszym sukcesem, ale nie zmieni nagromadzonego zła i fałszu. Nie panujemy nad wypuszczaniem w sferę publiczną nieprawdziwych informacji. Można mieć żal, że polskie sądy nie są w stanie tego ścigać
– dodał.
Zdaniem prof. Jana Żaryna, strona niemiecka powinna pamiętać o wspólnej obecności Polski i Niemiec w Unii Europejskiej.
Jest to też rola dziennikarzy, by zadać pytanie niemieckim producentom, czy są zainteresowani wykonaniem wyroku polskiego sądu i czy rozumieją, że ta powinność wynika z faktu obecności Polski i Niemiec w strukturach Unii Europejskiej. A nasze stosunki powinny toczyć się w dobrych relacjach, również w kwestii rozliczeń ws. zbrodni II wojny światowej
— mówił.
Prof. Żaryn podziękował też kapitanowi Zbigniewowi Radłowskiemu.
Chciałbym podziękować i złożyć wyraz najgłębszego szacunku panu kapitanowi Zbigniewowi Radłowskiemu. On sam powiedział, że nigdy nie spodziewał się, że będzie kiedyś musiał bronić dobrego imienia Armii Krajowej. Jesteśmy jednak w tym miejscu historii Europy, że trzeba podjąć takie działania. Z wolnością na ustach nasz świat i Europa funkcjonują. A okazało się, że ta właśnie Europa jest nosicielką nie tylko wolności, ale też kłamstwa. Armia Krajowa była formacją chroniącą i dającą świadectwo, że człowiek nie nikczemnieje pomimo najazdu na Europę dwóch totalitaryzmów. To, że pan kapitan musiał podjąć walkę sądową w obronie jej dobrego imienia, to paradoks naszych czasów. Okazało się, że swoim świadectwem i determinacją doprowadził do wyroku, który jest precedensem mającym, miejmy nadzieję, pozytywne skutki. Dziękuję mu nie jako historyk, ale przede wszystkim jako senator Rzeczypospolitej.
Not. TK
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/427389-prof-zaryn-nie-mam-pewnosci-co-do-niemieckich-intencji