W 2019 r. kluczowe będą dla nas wybory do Sejmu - powiedział PAP Paweł Kukiz. Zaznaczył, że Kukiz‘15 chce zdobyć taki wynik, aby być języczkiem u wagi i skłonić zwycięską partię do wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych i zmiany zasad przeprowadzania referendum tak, aby ich wynik był wiążący dla władz.
Plan na rok 2019 rok jest jeden - dostać się w takiej liczbie do Sejmu, aby nikt nie mógł samodzielnie rządzić
— powiedział PAP Paweł Kukiz. Zaznaczył, że jego ugrupowanie chce „być języczkiem u wagi” i skłonić w ten sposób zwycięską partię do przyjęcia postulatów forsowanych przez Kukiz‘15.
W inny sposób te dwie duże partie władzy nigdy nie zgodzą się na wprowadzenie elementów kontroli obywatelskiej w trakcie trwania kadencji Sejmu
— podkreślił.
Nie ma takiej opcji, żeby mnie ktokolwiek „kupił” spółkami Skarbu Państwa. Mnie mogą „kupić” jedynie tylko tymi fundamentalnymi zmianami ustrojowymi, jak zmiana ordynacji wyborczej (na jednomandatowe okręgi wyborcze - PAP), jak obligatoryjne dla władz referendum
— zaznaczył Kukiz.
Jak zapewnił, „nigdy nie dążył do tego, żeby w jakikolwiek sposób partycypować w sprawowaniu władzy”.
Zawsze dążyłem i dążę do tego, żeby zmienić ustrój na ustrój proobywatelski
— podkreślił.
Według Kukiza referenda są ważne, bo obywatele powinni móc odwołać władze, które - jak mówił - sprawują ją „nazbyt autorytarnie” lub „nazbyt ślamazarnie”.
Wiążące dla władz i bezprogowe referenda to jedna z priorytetowych propozycji Kukiz‘15. W styczniu posłowie tego ugrupowania złożyli projekt noweli ustawy o referendum lokalnym, która zakłada m.in. zniesienie progu frekwencji (obecnie 30 proc.) i wydłużenie terminu na zebranie podpisów mieszkańców popierających referendum z 60 dni do 6 miesięcy. Według Kukiz‘15 referenda byłyby narzędziem kontroli obywatelskiej i pozwoliły cały czas monitorować, co robi władza lokalna. Kukiz‘15 jest też zwolennikiem wprowadzenia bezprogowych referendów ogólnopolskich.
Paweł Kukiz zaznaczył, że jego ugrupowanie z całą powagą podejdzie do majowych wyborów do Parlamentu Europejskiego, „ale kluczem są wybory parlamentarne”.
Odniósł się również do doniesień medialnych, według których, jeśli po następnych wyborach Kukiz’15 znajdzie się w opozycji, to on sam zrezygnuję z polityki. Według Kukiza jest to „bzdura”. W rozmowie z PAP przyznał jednak, że gdyby się okazało, iż Kukiz‘15 nie będzie miało realnego wpływu na władzę, to on „nie widzi powodu, aby siedzieć w Sejmie”.
Gdyby doszło do sytuacji takiej, że dostajemy się do parlamentu, natomiast (…) nie jesteśmy języczkiem u wagi - partia władzy nie musi się z nami liczyć, bo ma wyraźną większość - to w tym momencie najprawdopodobniej rzuciłbym mandat po to, by przez cztery lata jeździć po Polsce i edukować obywateli o konieczności przeprowadzenia tych zmian ustrojowych
— podkreślił. Ale - jak dodał - „to jest pozostanie w polityce”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Powróciłby do muzyki? Paweł Kukiz zapowiada: Jeśli po następnych wyborach znajdziemy się w opozycji, to zrezygnuję z polityki
Zapytany, jakie będą najważniejsze działania Kukiz‘15 dotyczące inicjatyw legislacyjnych w 2019 roku, odpowiedział, że będzie to zainteresowanie jak największej liczby osób wprowadzeniem do polskiego systemu prawnego instytucji sędziego pokoju, który - zgodnie z inicjatywą Kukiz‘15 - rozstrzygałby w uproszczonym postępowaniu sprawy mniejszej wagi - zarówno karne, jak i cywilne. Sędzia pokoju miałby mieć wykształcenie prawnicze i byłby wybierany w wyborach powszechnych.
To jest nasz priorytet. Jest jakaś nadzieja, że jeszcze w tej kadencji Sejmu rozpoczną się prace nad przygotowanie wprowadzenia tej instytucji w życie
— powiedział.
CZYTAJ TAKŻE: Ważna deklaracja ministra Muchy: „Jesteśmy otwarci na dyskusję w sprawie wprowadzenia sędziów pokoju”
kpc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/427281-kukiz-chcemy-byc-jezyczkiem-u-wagi-co-jesli-sie-nie-uda