W niemieckim „Der Spiegel” opublikowany został artykuł, w którym autor Jan Puhl uderza atakują rządy Polski, Węgier i Rumunii za rzekome podważanie wartości UE. Twierdzi, że powinno się na nie naciskać za pomocą TSUE.
Autor krytykuje rząd w Bukareszcie za, że rzekomo „tworzy system prawny, który ma chronić skorumpowanych polityków we własnych szeregach”. Natomiast rząd węgierski jego zdaniem „kontroluje media i aparat państwowy aż do najniższych struktur”. Szkoda, że nie przygląda się, jak ta sytuacja wygląda w krajach Europy Zachodniej. Na przykład we Francji, gdzie z niejasnych przyczyn zamiast przedstawienia transparentu „żółtych kamizelek” o treści „Macron spadaj”, wyświetlono samo „Macron”. Autor artykułu w „Der Spiegel” zaatakował też polski rząd.
W Polsce narodowo-konserwatywny rząd znajduje się od dawna w klinczu z Brukselą, ponieważ pozbawił władzy Trybunał Konstytucyjny i chce kontrolować także inne sądy
— stwierdził.
Jan Puhl uważa, że Trybunał Sprawiedliwości UE może posłużyć do naciskania na niepokorne rządy.
Kraje, które naruszają unijne prawo, muszą być zaskarżane do TSUE. To Trybunał powinien decydować, jakie przepisy w Polsce, na Węgrzech czy w Rumunii lub w innych krajach są sprzeczne z prawem i powinny być odwołane. „UE musi stać się zdolna do skutecznej obrony demokracji
— zaznaczył Puhl.
To znamienne, że część przedstawicieli „elit” europejskich chciałoby, aby instytucje UE ingerowały w sprawy wewnętrzne państw Europy Środkowo-Wschodniej, a jednocześnie zdają się nie zauważać szeregu problemów w państwach Europy Zachodniej - jak chociażby te związane z masową imigracją, czy protestem „żółtych kamizelek”.
as/dw.com
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/426800-der-spiegel-domaga-sie-naciskania-na-polske