Cofnięcie zmian w sądownictwie jednym aktem jest mało realne. To zabierze jedno pokolenie - mówił w „Faktach po Faktach” (TVN24) prof. Andrzej Rzepliński, były prezes Trybunału Konstytucyjnego.
Były sędzia był pytany o komentarz do słów prezydenta, jakie wypowiedział podczas corocznego publicznego posiedzenia Zgromadzenia Ogólnego Sędziów TK, a także zapowiedzi Grzegorza Schetyny, że gdy PO wróci do władzy, jednym aktem cofnie wszelkie reformy PiS w sądownictwie.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Prezydent Duda nie ma wątpliwości: Wykonanie orzeczenia TSUE jest potrzebne. Zachowanie m.in. RPO i opozycji to daleko idące nadużycie
To zabierze jedno pokolenie. Chyba, że będziemy robili tak jak oni, dekonstruując ustrój państwa
— odparł Rzepliński.
Byłem przekonany, że po tych prezesów sądów jadą kibitki policyjne. Jeśli tak mówi głowa państwa, anarchista sędzia to gorsze niż terrorysta
— dramatyzował.
Prawo nie może być stanowione, jak wielokrotnie to obserwowaliśmy. To robienie szosy na rżysku. Nie mamy drogi, nic nie mamy. (…) Dość mało, bo 36 miesięcy zabrało im to, żeby wszystko rozwibrować
— oskarżał.
Rzepliński stwierdził, że „bardzo mało realne” jest cofnięcie reform w sądownictwie.
Ciągle piłka jest po stornie prezydenta. (…) Rządzi nie prawo, ale wola jednostki i koteria zauszników
— przechodził kolejny raz do ataku. Ale czarnych barw było mu jednak mało.
Nie wiem, kto może przemówić do prezydenta. Może zespół byłych prezydentów. Ten, który rządzi Polską, może go tylko postraszyć. Nikt nie panuje nad strukturami państwa. Każdy robi co chce, wybuchają afery
— tragizował były prezes Trybunału Konstytucyjnego.
kpc/TVN24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/426708-dramaty-rzeplinskiego-odwrocenie-zmian-zabierze-pokolenie