Rzecz jasna czas świąteczny nie jest okresem, w którym dominują tematy polityczne, ale nie ma co kryć, że rozmowy przy świątecznych stołach schodzą mniej lub bardziej często na tematy polityczne. Jakie sprawy będą dominowały w tym roku? Kto zyska na politycznym milczeniu przy rodzinnym świętowaniu, a kto straci? Poniżej małe zestawienie, które proszę potraktować dość luźno.

Po pierwsze - ceny energii. Nie bez przyczyny premier Mateusz Morawiecki jeszcze w piątek pochylił się nad tą kwestią, a na poświąteczny piątek zamiast przedłużonego urlopu zafundowano parlamentarzystom dodatkowe posiedzenie Sejmu i Senatu. Wszystko dlatego, że wśród polityków Zjednoczonej Prawicy panuje powszechne przekonanie o sporej wadze tego tematu. Zablokowanie wzrostu cen energii, które mogłyby w znaczący sposób uszczuplić portfele Polaków to w krótkofalowej perspektywie sprawa numer jeden.

I choć metody, jakie proponuje rząd, by rozwiązać - choćby tymczasowo - problem są dyskusyjne, to pozwolą one zahamować proces możliwego rozczarowania i irytacji. Niezależnie bowiem od realnych przyczyn, decyzji poprzedników (premier Ewa Kopacz) czy wieloletnich zaniedbań, takie sprawy obciążają konto ekipy aktualnie rządzącej. Trudno się zatem dziwić, że w rządzie Morawieckiego robi się, co może, by powstrzymać niekorzystną tendencję i zareagować na czas.

Po drugie - falstart prezydentury Rafała Trzaskowskiego i pytanie o wiarygodność Platformy. To dość nieoczekiwany temat, o którym jeszcze dwa tygodnie temu nikt by nie pomyślał - tymczasem pierwsze dni i decyzje Trzaskowskiego w roli prezydenta stolicy stały się obciążeniem dla Platformy i całej POKO.

Sprawa bonifikat i ich wysokości jest tutaj wtórna, ponieważ chodzi o wiarygodność postulatów i propozycji opozycji. Jeśli tuż przed wyborami podejmuje się daną decyzję tylko po to, by po wyborach szybko się z tego wycofać, to jak mówić tu o nowej jakości w polskiej polityce? Jeśli nawet decyzje są cofane, to jak uwierzyć w to, że obietnice Platformy będą realizowane? Jeżeli sprawa bonifikat została uznana za „błędy rozdawnictwa” (Paweł Rabiej), to jak odeprzeć opowieść o tym, że zabrane zostanie 500+ czy wyprawka dla dzieci? Te pytania będą wracać do Grzegorza Schetyny i jego zwolenników.

WIĘCEJ: Projekt Trzaskowski zamiast tchnąć nowe życie w szeregi Platformy (i całej POKO) szybko zderzył się z ziemią

Po trzecie - przyszłoroczny maraton wyborczy. To naturalny temat: pytanie, kto będzie rządził po przyszłorocznych wyborach parlamentarnych? Krzysztof Łapiński powiedział w piątek, że Prawo i Sprawiedliwość wejdzie w ten rok wyborczy z pole position. Stabilna przewaga w badaniach i sondażach (choć skala przewagi jest już czymś mocno niestałym) i naturalna łatwość w narzucaniu tematów w debacie skłaniałyby do postawienia tezy, że PiS w 2019 roku władzę utrzyma.

Łapiński: PiS jest przed wyborami na pole position. Czy będzie na końcu wyścigu? Jest jeszcze kilkanaście okrążeń

Ale czy na pewno? Do końca wyścigu, utrzymując porównanie z Formuły 1, jest jeszcze przynajmniej kilkanaście okrążeń - okazji do wypadku, pomyłki, ale i do odstawienia reszty stawki, będzie sporo. Na początku roku obóz „dobrej zmiany” zaproponuje Polakom przynajmniej kilka ciekawych propozycji programowych: nie stricte socjalnych czy społecznych, ale pozwalających na złapanie do portfela nieco większej stawki niż dotychczas. Czy będą to pomysły rozpalające polityczną wyobraźnię jak program 500+? Albo przynajmniej na tyle chwytliwe i zapadające w pamięć, trafiające w oczekiwania wyborców (o czym za chwilę), że PiS będzie w uderzeniu? To niektóre z kluczowych pytań na polityczny początek roku 2019.

Po czwarte - ocena premiera Mateusza Morawieckiego. Rok temu pod choinkę Polacy otrzymali od kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości nowego szefa rządu. Sporo było niepewności, ale wiele również nadziei i oczekiwań. Po minionych dwunastu miesiącach można pokusić się o pierwsze podsumowania i takie zapewne będą robione przy świątecznych stołach.

Zwolennicy wskażą świetne dane ekonomiczne, rozpędzoną gospodarkę, uszczelnienie systemu VAT (to bagatelizowany, niedoceniany pozytyw tej ekipy, który jest dostrzegalny wśród wyborców) i coraz lepszy kontakt z wyborcami, polityczne „wyrabianie się” Morawieckiego. Przeciwnicy będą przypominać zamieszanie wokół Komisji Nadzoru Finansowego, nierozwiązany problem w relacjach z Komisją Europejską i kilka pożarów, które szef rządu musiał gasić w mijającym roku. Kwestią sporną jest interpretacja wyborów samorządowych - wyraźne zwycięstwo na poziomie sejmików (zwłaszcza w porównaniu do wyborów w roku 2014) okraszone jest bowiem klęską w wielkich miastach, więc tutaj spory przy stołach mogą trwać długo.

Po piąte - rosnące aspiracje społeczeństwa. Cyferki, którymi lubi chwalić się premier Mateusz Morawiecki i cały rząd należy zapisać na duży plus tej ekipy, ale niesie on ze sobą także inne konsekwencje. Za dobrymi wynikami gospodarczymi idzie naturalne oczekiwanie, że przełożą się one na poprawę codziennego życia. Stąd strajki policjantów czy nauczycieli (pomijam ich formę), stąd wynikające z wewnętrznych badań oczekiwanie od Polaków, by nadszedł czas stabilizacji, bogacenia się i względnego spokoju.

Propozycje obniżki podatków, o których mówi się w kuluarach sejmowych i rządowych (szczegóły mamy poznać w styczniu) mają być taką odpowiedzią na wspomniane oczekiwania. W PiS powstał nawet pomysł (i był bliski realizacji), by propozycje programowe ogłosić jeszcze przed świętami - właśnie po to, by zostały „przetrawione” przy domowych stołach w trakcie świąt. Nie zdecydowano się na to - szczegóły pomysłów są jeszcze precyzowane, ale w PiS dość powszechne jest poczucie, że przyszły rok nie może upłynąć wyłącznie na defensywie i gaszeniu pożarów.

Życzę jednak, by przy świątecznych stołach skupić się na innych sprawach jak polityka - nie dlatego, że jest ona czymś złym, ale dlatego, że święta to taki czas, w którym na chwilę można, a może nawet trzeba wygasić emocje, zwłaszcza te oparte o polityczne waśnie, a skupić się na ludziach i sprawach najważniejszych. I tego się trzymajmy.

Zobacz wywiad z Janem Marią Jackowskim na antenie wPolsce.pl:

-

Zrób bliskim prezent na święta!

Zamawiając teraz roczną prenumeratę pakietu: tygodnik „Sieci” i miesięcznik „wSieci Historii”, otrzymają Państwo aż 3 prezenty!

Książkę „Płonące Pustkowie” o wartości 39,90 zł, kalendarz ścienny na 2019 r. oraz magnetyczną zakładkę do książek.

NIE ZWLEKAJ!

Więcej informacji na:https://www.wsieciprawdy.pl/zrob-bliskim-prezent-na-swieta-pnews-3864.html