Rafał Trzaskowski podczas kampanii wyborczej w Warszawie starał się zdecydowanie odpowiadać na propozycje dla mieszkańców stolicy swojego konkurenta, Patryka Jakiego. Obietnic pojawiło się sporo, a spoglądając na pierwsze działania prezydenta Trzaskowskiego można mieć poważne wątpliwości, czy rzeczywiście będzie on realizował swój program. Warto przyjrzeć się kilku obietnicom, jakie złożył.
Trzeba przyznać, że Rafał Trzaskowski podjął kroki, aby warszawiacy nie mogli w prosty sposób zweryfikować jego obietnic. Strona internetowa, na której był dostępny jego program, została usunięta. Po fali krytyki Rafał Trzaskowski napisał w mediach społecznościowych, że cała sytuacja jest spowodowana tworzeniem jego nowej strony internetowej, a program tymczasowo umieszcza na Facebooku. W jednym z postów, a zatem trzeba się trochę natrudzić, aby owy program znaleźć. Pewnie o to chodziło. Konkurencja polityczna Trzaskowskiego jednak nie śpi i z inicjatywy warszawskich radnych PiS powstała strona trzaskowskiwatch.com. Można na niej sprawdzić nie tylko program wyborczy Rafała Trzaskowskiego, ale także niezwykle łatwo zweryfikować, które obietnice już złamał.
Jedną z głównych osi sporu podczas kampanii wyborczej w stolicy była kwestia usprawnienia komunikacji. Patryk Jaki już w lipcu zaproponował budowę dwóch dodatkowych linii metra (poza dokończeniem II linii). Wówczas Rafał Trzaskowski mówił wyłącznie o rozbudowie linii tramwajowych i dokończeniu II linii metra, a o planach konkurenta dotyczących budowy dodatkowych linii metra w wywiadzie z 27 lipca z dziennikarzem Newsweeka Marcinem Antosiewiczem mówił tak:
W przeciwieństwie do konkurencji nie rysuję abstrakcyjnych linii na mapie, tylko mam konkretne pomysły. Kilka programowych niespodzianek przed nami.
Na „niespodziankę programową” nie trzeba było długo czekać. Już niecały miesiąc później – 22 sierpnia - Rafał Trzaskowski poinformował, że przebija Patryka Jakiego i wybuduje trzy nowe linie metra. Najwyraźniej uznał swój plan za coś więcej nie „rysowanie abstrakcyjnych linii na mapie”. Tyle, że do tej pory nie ma żadnych informacji o budowie linii M4 i M5, natomiast jak można przeczytać na stronie trzaskowskiwatch.com, na budowę M3 nie są zabezpieczone środki finansowe. Zamiast tego Rafał Trzaskowski w sposób specyficzny zajął się komunikacją tramwajową, powołując do życia „Tramwaj Różnorodności”.
Ważnym tematem w kampanii związanym z komunikacją miejską była też kwestia cen biletów na przewozy środkami lokalnego transportu zbiorowego. Z programu Rafała Trzaskowskiego można wyczytać, że z bezpłatnych przejazdów będą mogli korzystać uczniowie szkół średnich, a Bilet Seniora dla kobiet będzie dostępny od 60 roku życia. Na razie jednak w tej kwestii znana jest tylko medialna wypowiedź Trzaskowskiego, w której nie wyklucza on podwyżek cen na bilety komunikacji miejskiej. Oczywiście o tym nie mówił ani słowem w kampanii wyborczej.
Patryk Jaki i Rafał Trzaskowski w czasie kampanii zaprezentowali też swoje propozycje odnośnie stadionu Skry. Obaj zapowiadali jego odbudowę. Z tym, że Rafał Trzaskowski po wyborach 25 października mówił już tak:
Jeśli chodzi o stadion Skry, to trzeba będzie poszukać inwestora. Bo miasto tego nie udźwignie.
To tylko przykładowe obietnice Rafała Trzaskowskiego, których chociażby częściowa realizacja wydaje się wysoce wątpliwa. Niestety obserwując jego działania wydaje się, iż on sam nie podchodzi poważnie do własnego programu wyborczego. Natomiast kwestia bonifikat przy przekształcaniu z użytkowania wieczystego na prawo własności, z której na szczęście się wycofano, pokazuje, iż warszawiacy mogą dotkliwie odczuć tę prezydenturę na własnych kieszeniach.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/426633-trzaskowski-sam-zastawil-na-siebie-pulapke