Dobrze by było, by Trzaskowski równie analitycznie spojrzał na decyzje Komisji Weryfikacyjnej, które Hanna Gronkiewicz-Waltz zaskarżyła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego
– mówi Jan Mosiński w rozmowie z wPolityce.pl.
wPolityce.pl: Jak Pan ocenia decyzję prezydenta Warszawy, by rekomendować klubowi Koalicji Obywatelskiej w Radzie Warszawy powrót do bonifikaty 98 proc. przy przekształceniu prawa użytkowania wieczystego w prawo własności?
Jan Mosiński, Prawo i Sprawiedliwość: Presja opinii publicznej i mediów zrobiła swoje. Warto zauważyć, że w tej sprawie prawie wszystkie media krytykowały tę decyzję. Rafał Trzaskowski wraz ze swoją grupą pseudoekspertów strzelili sobie w kolano. To była jakaś aberracja. Widocznie panowie poszli po rozum do głowy. To dobra decyzja dla mieszkańców Warszawy i nauczka, by nie bawić się nastrojami społecznymi. Mieliśmy tu do czynienia z ewidentnym oszustwem wyborczym.
Ta decyzja pokazuje, że Trzaskowski chyba nauczył się reagować na nastroje opinii publicznej.
Co ciekawe, zachował się inaczej niż jego poprzedniczka. Hanna Gronkiewicz-Waltz szła w zaparte i uważała zmianę uchwały za dobrą decyzję. Nawet tego broniła. Dobrze by było, by Trzaskowski równie analitycznie spojrzał na decyzje Komisji Weryfikacyjnej, które Hanna Gronkiewicz-Waltz zaskarżyła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Powinien to wszystko wycofać, umożliwiając wyrzuconym na bruk lokatorom skorzystanie z zadośćuczynień i odszkodowań.
Wierzy Pan, że to się uda i Trzaskowski podważy nawet takie decyzje Gronkiewicz-Waltz?
Rozmawialiśmy o tej sprawie z Pawłem Rabiejem, gdy odchodził z Komisji. Przyrzekł, że będzie namawiał Rafała Trzaskowskiego do podjęcia takiej decyzji. To kolejne „sprawdzam” dla nowego prezydenta Warszawy.
Not. TK
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/426147-mosinski-w-sprawie-bonifikat-doszlo-do-wyborczego-oszustwa